Trzy zwycięstwa z rzędu odnotowali w ostatnim czasie zawodnicy AZS. Trener Okorn odmienił zespół, który na początku sezonu był jednym ze słabszych w lidze. – Te wygrane były nam potrzebne, aby drużyna uwierzyła w swoje umiejętności – komentuje szkoleniowiec koszalińskiej drużyny. O kolejne dwa punkty łatwo jednak nie będzie. Sobotni rywal Akademików to drużyna ze sporymi ambicjami, która podobnie jak AZS, walczy o miejsce w pierwszej szóstce Tauron Basket Ligi.
Rosa to zespół, który rozpoczął od mocnego ligowego uderzenie. W ostatnich tygodniach jednak nie idzie po myśli trenera Wojciecha Kamińskiego. Radomianie przegrali trzy mecze z rzędu, w tym jeden różnicą 27 punktów z Treflem Sopot. Od tego momentu, pierwszy raz w sezonie, w szeregach Rosy zrobiło się gorąco. Nieoficjalnie mówi się nawet, że w przypadku porażki tej drużyny z funkcji trenera odwołany może zostać Wojciech Kamiński. Potencjał jego drużyny jest jednak ogromny. O jej sile stanowią: Eljah Johnson i silny podkoszowy Kirk Archibeque. Nie można także zapominać o najlepszym strzelcu Tauron Basket Ligi w sezonie 2012/2012, Jakubie Dłoniaku. Zawodnik ten może zaskoczyć rzutem z każdej pozycji. Duża rola obrońców Akademików, aby nie dać się mu rozstrzelać, w innym przypadku ma niezwykłą łatwość w seryjnym zdobywaniu punktów. Do tego dochodzą jeszcze doświadczony Robert Witka i 24-letni Kamil Łączyński odpowiedzialny za kreowanie gry zespołu.
AZS to zespół własnego parkietu. Świadczyć może o tym zaledwie jedno zwycięstwo w pięciu meczach wyjazdowych. To właśnie może okazać się kluczowe w tej rywalizacji. Co ciekawe, od lat, bez względu na to, kto jest trenerem oraz kto reprezentuje barwy klubu, drużyna z Koszalina ma ogromne problemy w meczach wyjazdowych. Do Radomia zespół uda się w najsilniejszym zestawieniu. Żaden z graczy nie narzeka na uraz elimunujący z gry. Ozdobą meczubędą zapewne pojedynki Odeda Brandweina z Kamilem Łączyńskim oraz Seka Henry’ego z Eljahem Johnsonem. Początek meczu w sobotę o godzinie 17:00.