Od samego początku do ataku ruszyli koszykarze KUKS-a już po pięciu minutach gry osiągnęli przewagę sześciu punktów 12:6. W kolejnych minutach pierwszej kwarty kroku starali się dotrzymać przyjezdni i udało się im w zmniejszyć stratę o jeden punkt. Po 10 minutach gry 19:14.
W drugiej kwarcie śmielej zaczęli grać przyjezdni, jednak nie potrafili celnie trafiać, w odpowiedzi również KUKS miał z tym problem, a nieudolne próby w ataku doprowadziły do odrobienia części strat przez gości. Na długą przerwę koszalinianie schodzi z wynikiem 33:29.
Podbudowani gospodarze w trzeciej ćwiartce zaczęli powiększać przewagę, głównie dzięki dobrej grze dysponowanych tego dnia Szymona Kiwilsza i Damiana Kropisza. Już w 25 minucie prowadzili różnicą dziesięciu punktów 41:31. Z każdą kolejną akcją było niemal pewne, że tego dnia wygrać może tylko nasz zespół.
Na ostatnie dziesięć minut KUKS wyszedł z trzynastopunktowym prowadzeniem 50:37. Podopieczni Mieczysława Majora stracili już wiarę w sukces, a rozpędzeni gospodarze bezlitośnie to wykorzystali powiększając nieustannie przewagę, która ostatecznie wyniosła 24 oczka (70:46).
KUKS Koszalin - Spójnia Stargard Szczeciński 70:46 (19:14, 14:15, 17:8, 20:9)
KUKS Koszalin: Szymon Kiwilsza 18, Damian Kropisz 13, Maciej Szewczyk 10, Adam Kadej 10, Oskar Rybicki 8, Jędrzej Graj 6, Radosław Łapczuk 5, Mateusz Dobrowolski, Mariusz Kanarek