Widać było, że prowadzeni przez Wojciecha Polakowskiego piłkarze przygotowywali się solidnie do tego spotkania. Szkoleniowiec Bałtyku ustawił zespół defensywnie, co skutkowało bardzo groźnymi kontrami, ale koszalińscy napastnicy nie potrafili wykończyć klarownych sytuacji.
Gospodarze sobotniego spotkania przez niemal całe spotkanie byli stroną przeważającą, ale brakowało przysłowiowej kropki nad "i".
Po trzynastej kolejce bałtykowcy spadli na piątą lokatę, zaś Kaszubia Kościerzyna dalej przewodzi w stawce Bałtyckiej Trzeciej Ligi.