Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Dwunasta kolejka w III lidze

Autor Patryk Pietrzala 21 Października 2013 godz. 13:47
Bałtyk Koszalin przegrał drugi mecz w tym sezonie, a Gwardia Koszalin po raz kolejny zremisowała. Od dwunastej kolejki liderem tabeli jest Kaszubia Kościerzyna.

Najciekawszym pojedynkiem w dwunastej kolejce było starcie Kotwicy Kołobrzeg i Bałtyku Koszalin. Mimo kilku różnicy miejsc i celów na ten sezon, ciężko było wskazać wyraźnego faworyta spotkania. W bardziej komfortowej sytuacji była Kotwica, która grała na własnym boisku, a tam nie zwykła przegrywać. Dodatkowo mecz był rozgrywany przy sztucznym świetle, co było pewną innowacją dla piłkarzy trenera Polakowskiego.

 

Bałtyk musiał przez cały mecz musiał bronić się przed atakami Kotwicy, która za wszelką cenę chciała zapisać na swoim koncie kolejne trzy punkty. Worek z bramkami otworzył się późno, a koszalinianie nie mogli znaleźć recepty na Piotra Dziubę, który popisał się hat-trickiem. Bramkę na otarcie łez zdobył Łukasz Wiśniewski. Bałtyk spadł na trzecie miejsce, a Kotwica mimo zwycięstwa wciąż niezmiennie plasuje się w środku tabeli.

 

Gwardia Koszalin wywiozła ostatnio cenne zwycięstwo z Gdyni. Jedno bramkowa wygrana dała piłkarzom trenera Żakiety trochę potrzebnego komfortu. Od początku rozgrywek, szkoleniowiec koszalińskiej ekipy wspomina wciąż o problemach w skuteczności. Na chwilę obecną, wydaje się, że to jest właśnie największa słabość Gwardii. Jacek Magdziński potrzebuje wsparcia, bo jako jedyny wysunięty napastnik nie stworzy sobie sam klarownej sytuacji.

 

Z nieco lepszymi humorami, trójkolorowi przystępowali do spotkania z Pogonią II Szczecin. Koszalinianie byli drużyną dominującą, stwarzającą sobie okazje do strzelenia bramki. Po raz kolejny brakowało...skuteczności. Kilka szans mieli gracze ofensywni, a pod koniec meczu, bohaterami mogli zostać zmiennicy. Gwardziści będą sobie pluć w brodę, jeżeli po sezonie przeanalizują, ile zmarnowali stuprocentowych okazji na strzelenie gola. Na szczęście nic jeszcze nie jest stracone, a do końca rozgrywek jeszcze sporo czasu.

 

 

 

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Czytaj też

Bałtyk remisuje z liderem

Artur Rutkowski - 27 Października 2013 godz. 13:58
W sobotę 26 października w spotkaniu na szczycie Bałtyckiej Trzeciej Ligi zmierzyły się drużyny Bałtyku Koszalin oraz Kaszubi Kościerzyna. Oba zespoły nie potrafiły znaleźć recepty na umieszczenie futbolówki w bramce przeciwnika. Mecz zakończył się remisem 0:0. Widać było, że prowadzeni przez Wojciecha Polakowskiego piłkarze przygotowywali się solidnie do tego spotkania. Szkoleniowiec Bałtyku ustawił zespół defensywnie, co skutkowało bardzo groźnymi kontrami, ale koszalińscy napastnicy nie potrafili wykończyć klarownych sytuacji.   Gospodarze sobotniego spotkania przez niemal całe spotkanie byli stroną przeważającą, ale brakowało przysłowiowej kropki nad "i".   Po trzynastej kolejce bałtykowcy spadli na piątą lokatę, zaś Kaszubia Kościerzyna dalej przewodzi w stawce Bałtyckiej Trzeciej Ligi.