Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
kultura

Zły duchu, idź precz

Autor Alina Konieczna 19 Października 2013 godz. 19:21
Rozmowa z egzorcystą, księdzem Radosławem Siwińskim z Koszalina.

- Od jak dawna jest ksiądz egzorcystą?

- Oficjalnie od 2 ,5 roku, ale tymi sprawami zajmowałem się już wcześniej, podczas mojego pobytu w Krakowie.

 

- W jaki sposób zostaje się egzorcystą?

- Biskup mianuje księdza egzorcystą  i daje mu władzę wyrzucania złych duchów.

 

- Kiedyś o tych sprawach niewiele się mówiło, dziś temat stał się modny. Dlaczego?

- Kiedyś nie mieliśmy egzorcystów, obecnie w Polsce jest ich 150. Ta  liczba, także zdaniem Watykanu,  wciąż nie jest wystarczająca, ponieważ mamy bardzo duży problem.  Rosnąca liczba samobójstw, depresji, lęków. O czymś to świadczy…

 

- Może o tym, że mamy kryzys, biedę, że ludziom żyję się ciężko, stąd depresje, samobójstwa.

- Jeżeli dochodzi do samobójstwa, to zawsze w takim przypadku swój udział ma zły duch. Kusi nas, abyśmy wpadli w pułapkę beznadziei, zapaści. Gdyby mógł, pozabijałby nas wszystkich.

 

- Jak ustrzec się przed takim złem?

- Zły duch najczęściej wnika w człowieka poprzez grzechy, do których nas namawia. Jak się przed tym obronić? Najprostsza odpowiedź brzmi – żyć z Bogiem.

 

- Kiedy stajemy się szczególnie podatni na wpływ złego ducha?

- Światełko alarmowe powinno się zapalić, kiedy nagle zaczynamy interesować się magią, ezoteryką , wywoływaniem duchów, działalnością różnych uzdrowicieli, czy bioenergoterapią. Nie chodzi o to, żeby wszędzie widzieć diabła, ale warto o tym pamiętać.

 

- Czy odprawia ksiądz egzorcyzmy?

- Tak, ostatni taki obrzęd miał miejsce dwanaście dni temu. To był uroczysty egzorcyzm z udziałem innych osób.

 

- Jak wygląda egzorcyzm?

- Kościół opracował obrzęd egzorcyzmu i ksiądz posługuje się ustalonymi zasadami. Zwykle w egzorcyzmie uczestniczy kilka osób do pomocy oraz modlitwy. Ta pomoc bywa potrzebna, ponieważ czasem dochodzi do agresji, ludzie  krzyczą, plują, przeklinają, mówią niezrozumiałe, albo bardzo wulgarne słowa.

 

- Czy to prawda, że podczas egzorcyzmu ludzie wypluwają gwoździe?

- Podczas moich obrzędów nie były to gwoździe, ale różne przedmioty, na przykład kuleczki, jakie wyznawcy Hare Kriszna noszą we włosach.

 

- W jaki sposób wypędza się złego ducha?

- Są  rozkazy, jest woda święcona, stuła, poświęcona sól, ale przede wszystkim modlitwa. Ona jest naprawdę ważna, o wygnanie złego ducha powinni się modlić bliscy, przyjaciele. Kiedy modlimy się wspólnie, mamy większe szanse na wypędzenie złego ducha. Jeden obrzęd egzorcyzmu trwa od godziny nawet do paru godzin.

 

- Czy jednorazowy egzorcyzm potrafi uwolnić człowieka z opętania?

- Warto tu uściślić, że przypadki opętania są rzadkie, w 2012 roku było ich w całej Polsce 100. W zdecydowanej  większości mówimy o dręczeniu.

 

- Skąd wiemy, że jesteśmy dręczeni przez złego ducha?

- Czuje się czyjąś obecność, zaczynamy mieć złe sny, psują się nasze relacje z rodziną, przyjaciółmi, wszystko wokół zaczyna się szwankować.

 

- Czasem tak po prostu się zdarza, a wtedy mówimy: siła złego na jednego, niekoniecznie mając na uwadze złe duchy. Jak ksiądz jako egzorcysta rozpoznaje, że ktoś rzeczywiście jest dręczony przez złego ducha?

- Kiedy podczas rozmowy taka osoba zdradza znajomość rzeczy ukrytych, czyli mówi o faktach, których nie powinna znać, to znak, że możemy mieć do czynienia ze złym duchem. Inne przejawy to wstręt do wszystkich rzeczy świętych, czy chorobliwa nienawiść do księży.

 

- Wielu ludzi nie wierzy w szatana, złe duchy i podkreśla, że każdy sam jest kowalem swojego losu.

- Ale ja w  swojej praktyce naprawdę spotykam się z przypadkami dręczenia przez złe duchy. Dzięki egzorcyzmom i modlitwie mogę tym ludziom pomóc.

 

- Kiedy czujemy, że jest coś nie tak, powinniśmy chyba udać się do lekarza?

- Owszem, ale kiedy lekarz nie znajdzie sposobu, aby nam pomóc, wtedy warto pójść  do księdza, opowiedzieć o swoim problemie.

 

- A nie można od razu przyjść do księdza – egzorcysty?

- Zawsze można, nasz Dom Miłosierdzia w Koszalinie jest otwarty dla ludzi przez 24 godziny na dobę.

 

- Ilu egzorcystów mamy w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej?

- Jest to trzech księży. Dwaj – ksiądz Antoni Zieliński i ja – mieszkają w Koszalinie, trzecim egzorcystą jest salezjanin mieszkający w Pile.

 

- Czy egzorcysta jest wolny od ataków złego ducha?

- Ależ skąd, jest narażony na takie same pokusy, też ma mnóstwo problemów.

 

- I jaki z nimi walczy?

- Tak samo, jak inni, księża egzorcyści muszą się pilnować, żeby żyć z Bogiem.

 

- Jaką radę ma ksiądz dla naszych czytelników?

- Pamiętajmy, aby nie życzyć źle bliźniemu, nie zazdrościć mu. Każda taka myśl jest jak zaproszenie dla złego ducha. Bo ten zły duch nie przyjdzie do tego, kogo przeklinamy, ale właśnie do nas.

 

Rozmawiała Alina Konieczna. 

Czytaj też

Pierwsza Dama przyjedzie do Koszalina

ekoszalin, fot. youtube.com/prezydent.pl - 31 Marca 2016 godz. 6:08
Agata Kornhauser-Duda, żona prezydenta Polski 19 czerwca br. przyjedzie do Koszalina i weźmie udział w uroczystym otwarciu Domu Miłosiedzia Bożego. O wizycie Pierwszej Damy w naszym mieście poinformował ksiądz Radosław Siwiński, prezes stowarzyszenia zarządzającego koszalińskim Domem Miłosierdzia Bożego. – Otrzymaliśmy wstępne potwierdzenie przyjazdu Pierwszej Damy i jeżeli nic się zmieni to weźmie ona udział w koncercie i wygłosi kilka słów – powiedział. Agata Kornhauser-Duda urodziła się 2 kwietnia 1972 r. w Krakowie.   Ukończyła I Liceum Ogólnokształcące  im. Bartłomieja Nowodworskiego w Krakowie.  Po otrzymaniu w 1991 r. świadectwa dojrzałości, podjęła naukę na Uniwersytecie Jagiellońskim na Wydziale Filologii Germańskiej, uzyskując w 1997 r. tytuł magistra. Po studiach, początkowo zatrudniona była w prywatnej firmie, a od października 1998 r. do 2015 roku pracowała – jako nauczycielka języka niemieckiego – w II Liceum Ogólnokształcącym im. Jana III Sobieskiego w Krakowie. Poza działalnością pedagogiczną zajmowała się między innymi organizowaniem międzyszkolnych wymian uczniowskich z krajami niemieckojęzycznymi.  Od 1994 r. jest żoną Andrzeja Dudy. Państwo Dudowie mają córkę Kingę, która obecnie studiuje prawo.