Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Wciąż liczą na awans

Autor Patryk Pietrzala / fot. manstream.pl 11 Października 2013 godz. 12:36
Polscy piłkarze ewidentnie zawodzą w tych eliminacjach do przyszłorocznych Mistrzostw Świata. Mimo to biało-czerwoni mają jeszcze teoretyczne szanse na awans z grupy.

 Spotkanie z Ukrainą to kolejna szansa na poprawienie swojego dorobku punktowego. Polacy muszą wygrać dwa kolejne spotkania, by załapać się do tzw. baraży. Zadanie będzie wyjątkowo trudne, gdyż podopieczni trenera Fornalika będą musieli ograć wcześniej wspominaną Ukrainę i Anglię, z którą mecze są zawsze zacięte. Dla tych niewiedzących – Polacy mają wciąż szanse na bezpośredni awans, nawet z pierwszego miejsca. Oprócz dwóch wygranych, Anglicy powinni zremisować z Czarnogórą. To w końcu sport i wszystko może się tutaj wydarzyć.

 

Ukraina to nie jest jednak łatwy rywal, który odda punkty bez walki. W końcu ta drużyna pokonała naszych reprezentantów w Warszawie 3:1, a to jest jak do tej pory jedyna porażka biało-czerwonych. Spotkanie będzie ostatnią deską ratunku dla podopiecznych Fornalika, a inny scenariusz, niż trzy punkty, nie wchodzi w grę.

 

Polacy zagrają w silnym składzie. Zagra Błaszczykowski, który w ostatnich dniach zmagał się z zapaleniem gardła. Przed nim wystąpi Lewandowski, więc siła ognia biało-czerwonych będzie naprawdę imponująca. Problemem będzie jak zwykle defensywa popełniająca szkolne błędy, na których traci cała kadra.

 

Nasi reprezentanci muszą w końcu się przełamać. Ich gra nie wygląda źle, brakuje skuteczności i postawienia kropki nad „i”. Ostatnia szansa w meczu z Ukrainą musi być wykorzystana inaczej, Polacy będą oglądali przyszłoroczny mundial przed telewizorami.

 

Poprzedni artykuł