Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
kultura

Ten festiwal jest jak moje dziecko

Autor Alina Konieczna 30 Sierpnia 2013 godz. 6:33
Rozmowa z Barbarą Jaroszyk, dyrektorem Europejskiego Festiwalu Filmowego Integracja Ty i Ja.

 - W tym roku odbędzie się dziesiąta edycja festiwalu. To okrągły jubileusz, powspominajmy zatem początki.

- Był rok 1999, gdy mój mąż Piotr Jaroszyk reaktywował festiwal Młodzi i Film, którego był pomysłodawcą i wieloletnim dyrektorem (od redakcji – festiwal odbywał się w latach 1973 – 1989, później, po dziesięciu latach przerwy został reaktywowany). Wtedy też wraz z mężem  zaczęliśmy szukać nowej przestrzeni filmowej, by robić coś ważnego społecznie.

 

- I wybór padł na tematykę związaną ze sprawami ludzi niepełnosprawnych.

- W tamtych czasach ta problematyka była naprawdę trudna, niebyt popularna w mediach, czy w życiu publicznym. My jednak czuliśmy, ze oto jest pole, gdzie można zrobić wiele dobrego. I tak narodził się pomysł festiwalu Integracja Ty i Ja.

 

- Festiwal wystartował jednak nie w Koszalinie, lecz w Kołobrzegu.

- Tam mogliśmy liczyć na wielką życzliwość zaoferowaną przez Mariana Jagiełkę ze Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym. A później tak się stało, że mój mąż Piotr odszedł po ciężkiej chorobie. Zostałam sama.

 

- Wystarczyło sił na to, aby kontynuować wasze wspólne dzieło?

- Mogłam pogrążyć się w rozpaczy albo robić dalej to, co było tak ważne dla mojego męża. Wybrałam tę drugą drogę. Ten festiwal był dla Piotra jak dziecko. Jego ostatnie dziecko. Nie mogłam o nim zapomnieć. Postanowiłam więc, że będę je wychowywać, jako samotna matka.

 

- Z niewielkiej, skromnej imprezy w Kołobrzegu, festiwal Integracja Ty i Ja urósł do rangi jednego z najważniejszych i największych wydarzeń kulturalnych i społecznych w regionie, jest znany w kraju, a ostatnio także w Europie.

- W tym roku nasz festiwal będzie obecny w prawie 50 miejscach w Polsce. W wielu miejscowościach, nie tylko  regionu, ale całej Polski, odbędą się Małe Festiwale Ty i Ja. Festiwalowe filmy, naprawdę ciekawe,  wyświetlą kina studyjne w Warszawie, Krakowie, Szczecinie, Poznaniu i wielu innych miastach. W tym roku będziemy obecni także w Brukseli, w Parlamencie Europejskim. Po raz pierwszy pojedziemy do Londynu.

 

- Jaki jest największy powód do dumy dyrektorki festiwalu?

- Nasz festiwal każdego roku gromadzi coraz większą liczbę młodych ludzi, którzy chcą z nami być, przeżywać artystyczne wzruszenia, wspólnie bawić się, a przy tym uczyć tolerancji. Mamy wielu wolontariuszy, którzy zgłaszają się do pomocy przy organizacji imprezy. Jesteśmy życzliwie przyjmowani w szkołach, gdzie spotykamy się z uczniami, rozmawiamy. W tym roku gośćmi festiwalu będą niepełnosprawni sportowcy, którzy opowiedzą o swoich doświadczeniach i wytrwałości w pokonywaniu barier.

 

- A jakie największe marzenie związane z festiwalem?

- Żeby nasz festiwal nadal się rozwijał, a w końcu zagościł w 50 miejscach, już nie tylko w Polce, ale w całej Europie.

 

- Festiwal odbędzie się w dniach 3 – 7 września. Dlaczego warto wziąć nim udział?

- Na naszych gości czekają nie tylko projekcie znakomitych filmów, ale także wystawy, warsztaty, spotkania, spektakle, happeningi, prezentacje, widowiska. Na wszystkie imprezy wstęp jest wolny. Serdecznie zapraszamy do Koszalińskiej Biblioteki Publicznej i miasteczka festiwalowego, które będzie miało swoją siedzibę na Placu Polonii.

 

- Dziękuję za rozmowę.

 Rozmawiała Alina Konieczna