Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Polska kadra po meczach w Lublinie

Autor Patryk Pietrzala /fot. pzkosz.pl Andrzej Romański 26 Sierpnia 2013 godz. 13:06
Reprezentacja Polski w koszykówkę rozegrała trzy spotkania w Lublinie. Podopieczni trenera Bauermanna wygrali ze Szwecją i Wielką Brytanią i przegrali z Ukrainą.

Polska kadra koszykarzy rozegrała trzy spotkania  w Lublinie. Mecze z drużynami średnimi, bo tak trzeba nazwać reprezentacje, z którymi grali Polacy, mają pomóc w dojściu do optymalnej formy przed Eurobasketem.

 

Dwa z tych spotkań były dla naszych kadrowiczów tzw. spacerkiem. Kilkunastopunktowe zwycięstwa z Wielką Brytanią i Szwecją. W dodatku, w składzie pierwszej ekipy nie grał Luol Deng, zeszłoroczny uczestnik NBA All Star Game.  Zabrakło także Roberta Archibalda, więc skład Wielkiej Brytanii pozbawiony był dwóch najlepszych zawodników. Zgodnie z oczekiwaniami, gospodarze pokonali Brytyjczyków 85:66. W tym spotkaniu błyszczeli koszykarze obwodowi, którzy trafili 16 trójek na 29 prób. Najwięcej punktów dla Polaków zdobywali Kelati (18 pkt.) i Ignerski (16 pkt.).

 

Pojedynek przeciwko Szwecji mógł być bardziej wyrównany, ale dobra praca w defensywie Marcina Gortata i Macieja Lampe sprawiła, że największa gwiazda Szwecji, Jonas Jerebko, zdobył zaledwie 14 punktów. Polacy kontrolowali przebieg spotkania, uciekając co chwilę na ponad dziesięciopunktową przewagę. Najskuteczniejszymi graczami byli wyżej wymienieni Gortat (12 pkt.) i Lampe (17 pkt). Kadra prowadzona przez trenera Bauermanna wygrała ostatecznie 73:57.

 

Zupełnie inaczej przebiegało spotkanie z Ukrainą. Nasi wschodni sąsiedzi od początku meczu postawili Polakom trudne warunki, a nasi reprezentanci schodzili na przerwę z zaledwie jednopunktowym prowadzeniem. Sytuacja uległa zmianie w drugiej połowie, gdy gospodarze dzięki świetnemu Mateuszowi Ponitce (23 pkt. w meczu) zaczęli stopniowo powiększać swoją przewagę. Czwarta kwarta i ostatnie kilkadziesiąt sekund meczu należało do Ukraińców, którzy przegrywali czterema punktami. Najpierw z dystansu trafił Sergiy Glady, a gdy Polacy mieli piłkę, rozgrywający Łukasz Koszarek podał w ręce przeciwnika, który bez większych problemów skierował ją do kosza - równo z końcową syreną. Jak się potem okazało, po dogłębnych analizach i kilkunastu powtórkach, Pooh Jeter nie zmieścił się w czasie, jednak europejskie standardy nie pozwalają sędziom na sprawdzenie takich sytuacji zaraz po spotkaniu. Polacy przegrali ostatecznie 83:84.

 

Po turnieju w Lublinie ogłoszono, że ostatnim zawodnikiem, który nie pojedzie na Eurobasket jest Łukasz Wiśniewski, były zawodnik AZS Koszalin.