Witajcie. Jak niektórzy z was już wiedzą (a reszta właśnie się dowie) mój mąż jest poważnie chory. Ma nowotwór mózgu. Po pierwszym zabiegu (10-04-2013) okazało się, że jest to ASTROCYTOMA GEMISTOCYTICUM stopnia drugiego. Guz powiększał się w nieubłaganym tępie. Po rezonansie przeprowadzonym 05-06-2013 okazało się, że jego wielkość zaczyna przekraczać normy.
19-06-2013 pojechaliśmy do Szczecina na konsultacje i już niestety Kamil do domu ze mną nie wrócił. Musiał zostać w szpitalu oczekując na kolejną operacje (25-06-2013). Guza wycięli tylko w 89%. Reszta pozostała w miejscu (gdzie Polscy lekarze powiedzieli, że jest w miejscu) nieoperacyjnym. Mąż mój wrócił do domu. Oczekiwaliśmy na kolejny wynik histopatologiczny.
W końcu dotarł. Nie mogłam się już doczekać otwarcia koperty, więc zaraz po odebraniu listu zajrzałam. Nogi mi się ugięły, łzy same napłynęły. Rozpoznanie jak wyrok: GLIOBLASTOMA MULTIFORME stopnia czwartego (ostatni możliwy stopień). Nadzieja na normalne życie przyszła w piątek (9-08-2013). Udało nam się dostać na konsultacje do Berlina, do profesora Vogel, który zajmuje się tylko i wyłącznie tego rodzaju guzami - "glejakami". W trakcie rozmowy okazało się, że guza można usunąć w całości!!
Przeprowadzenie takiej operacji jest możliwe wyłącznie tam, na miejscu w Berlinie, ale niestety koszt takiej operacji to 15 TYS. EURO (czyli około 65 000 zł). Oczywiście nie poddamy się i będziemy starać się zebrać tą kwotę. Jeżeli miałby ktoś ochotę dołożyć swoja "cegiełkę" będziemy bardzo wdzięczni.
konto PLN 45 10901711 0000 0001 2166 0645
konto EURO 78 1090 1711 0000 0001 2166 1215
konto GBP 88 1090 1711 0000 0001 2166 1423
Kamil Głąbik
Zaspy małe 14/2 (adres)
78-200 Zaspy małe (miejscowość)