Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
kultura

Woźniak z gitarą

Autor Kuba Grabski, fot. ArtRut 7 Lipca 2013 godz. 13:48
Najpierw był tata Tadeusz, teraz dodatkowo syn Piotr. Dwaj faceci z gitarą i poetyckim słowem pojawiają się w różnych miejscach i czarują. W sobotę ten drugi dotarł do Kawałka Podłogi.

 

Mniej więcej dwadzieścia lat temu, dzięki wrażliwym artystom ujawniła się „Kraina Łagodności”. Miała swój ogólnopolski program telewizyjny (prowadziła go koszalinianka Magda „Cytryna” Turowska), regularne koncerty na festiwalu opolskim i wiele ogólnopolskich przeglądów. Wylansowała sporą grupę twórców, którzy nagrywali płyty, a te sprzedawały się w całkiem sporych nakładach.

 

Teraźniejszość jest nieco mniej sprzyjająca dla śpiewających poetów, ale cały czas mają oni swoich wiernych fanów, tyle że jest to grupa elitarna, by nie powiedzieć niszowa. Niektórzy z nich pojawili się w Kawałku Podłogi aby wysłuchać recitalu Piotra Woźniaka. Młody artysta interesująco radzi sobie z gitarą, na której gra w sposób daleki od sztampy, dzięki czemu nie można powiedzieć, że jest nudziarzem. Do tego czuje się, że bardzo ważny jest dla niego przekaz. Wszystkie zaśpiewane przez niego piosenki, to literatura na najwyższym poziomie.

 

 

Garstka fanów krainy łagodności wysłuchała własnych utworów Woźniaka, który ma już na koncie autorską płytę i coverów. Te ostatnie były dobrane w sposób szczególny, nie były to bowiem utwory powszechnie znane, choć w oryginale wykonywane były przez największych – Czesława Niemena, Marka Grechutę, Marylę Rodowicz czy Tadeusza Woźniaka, ojca artysty. Przypomniał on, że „Zegarmistrz światła” to tylko jeden z wielu nagranych przez Tadeusza utworów, dwa z tych mniej znanych zaprezentował publiczności.

 

 

 

 

To był bardzo dobry koncert, dodatkowym smaczkiem był współudział Sergiusza Fabiana, lidera grupy Marrakesh, poprzednio Kaszmir, który ozdobił dźwiękami gitary elektrycznej dwa utwory Piotra Woźniaka. Elita, której potrzeba takich piosenek jest z roku na rok coraz mniejsza, ale jednak istnieje. Dobrze, że jest w Koszalinie miejsce, gdzie można ich posłuchać na żywo.