W 13 minucie kibice zebrani na stadionie przy Fałata oglądali pierwszy groźny strzał, młody skrzydłowy Damian Miętek uderzył bardzo mocno z dystansu, bramkarz gości zmuszony był wybić piłkę nad poprzeczką. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Pawła Nowackiego było już 1:0, a piłkę do siatki wpakował Jacek Magdziński.
Damianowi Miętkowi, w sobotnim meczu brakowało szczęścia w okolicach 35 minuty ponownie uderzył z dalszej odległości, a bramkarz ponownie zmuszony był do wybicia piłki na rzut rożny. Jeszcze w pierwszej połowie strzałem z woleja próbował zaskoczyć rywali, których od utraty gola uratowała jedynie poprzeczka.
Kibice nie zdążyli jeszcze usiąść na krzesełkach, a bramkę wyrównującą zdobył Artur Formela, który wykazał się sprytem i strzałem tuż przy słupku, zmusił do kapitulacji Marcina Matysiaka. W 51 minucie Tsubasa Nishi zdobył swoją pierwszą bramkę w oficjalnym meczu na Stadionie przy Fałata 34.
Po doprowadzenia do remisu goście uwierzyli we własne umiejętności i coraz częściej dochodzili do głosu. Marcin Matysiak kilka razy musiał uratować gospodarzy przed utratą bramki.
Gdy już większość kibiców oczekiwało na końcowy gwizdek, padły dwie bramki najpierw na 3:1 strzelił Jacek Magdziński, który wykorzystał akcję prawą stroną Przemysława Sydoruka, który zagrał do Nowackiego "piętą"m, a ten wystawił piłkę na 16 metr Jacek Magdziński, a ten pewnym strzałem nie dał szans na skuteczną interwencję bramkarzowi.
W 93 minucie wynik spotkania ustalił Michał Pieceluk. Gwardia - Cartusia 3:2.
Gwardia Koszalin - Cartusia Kartuzy 3:2 (1:0)
Bramki dla Gwardii: Magdziński 2, Nishi; dla Cartusii: Formela, Pieceluk.
Skład Gwardii: Matysiak- Dondera, Stanowski, Wojciechowski, Morawski (Więckowski)- Ignaszewski (Rokicki), Poczobut, Nowacki, Nishi (Zdanowicz), Miętek (Sydoruk)- Magdziński