Podopieczni Wojciecha Polakowskiego to liderzy IV ligi. natomiast goście sobotniego meczu plasują się na trzeciej pozycji. Emocji z pewnością nie zabraknie.
W drużynie prowadzonej przez Tomasza Chrupałłę jest kilku byłych zawodników koszalińskiej drużyny m.in. Mateusz Czaja, Tomasz Krzywonos, Jakub Ślusarz, Paweł Rakowski, Michał Koziarski oraz Marcin Gozdal. Widać, że oba kluby mają ze sobą dobre kontakty, skoro w jednej drużynie występuje tylu zawodników z przeszłością w drugim.
Leśnik/Rossa Manowo w rundzie wiosennej rozegrał trzy spotkania, w których wywalczył cztery punkty. W inauguracyjnym meczu poległ u siebie Hutnikowi Szczecin, następnie na wyjezdzie w Kamieniu Pomorskim zremisował 2:2 z miejscowym Gryfem. Przed tygodniem przyszło pierwsze wiosenne zwycięstwo w meczu z Lechem Czaplinek 2:0, po bramkach Dominika Husejko.
Gospodarze sobotniej konfrontacji piłkarze Bałtyku wiosną rozegrali dwa mecze w pierwszym meczu pokonali w meczu na szczycie IV ligi, po bramce najskuteczniejszego gracza IV ligi Mateusza Wiśniewskiego, a przed tygodniem pokonali 5:2, na wyjeździe zamykający tabelę Orzeł Wałcz, strzelcami bramek byli: Grzegorz Wawreńczuk, Mateusz Wiśniewski Marciun Chyła oraz dwie bramki dołożył Seweryn Fijołek. Warto dodać, że od 20 do 30 minuty padły cztery bramki.
Ostatni mecz Bałtyku z Leśnikiem rozegrany w Kretominie zakończył się bezbramkowym remisem. Sobotni mecz rozpocznie się o godzinie 18:00, na stadionie przy ul. Andersa w Koszalinie.