Dominacja AZS zarysowała się już od pierwszych sekund meczu. Akademicy grali mądrze i skutecznie. W ataku dobrze spisywał się Łukasz Wiśniewski i Bartłomiej Wołoszyn, dzięki którym Akademicy szybko wypracowali sobie wyraźną przewagę. Kotwica raziła nieskutecznością i brakiem pomysłu na grę. W pewnym momencie meczu na tablicy było już 30:19. Czarodzieje z Wydm mimo wszystko pokazali charakter.
Rozluźnieni Akademicy w drugiej połowie zaczęli popełniać proste błędy i straty. Mimo wyraźnej przewagi w całym meczu Kotwica w ostatniej kwarcie nawiązała wyrównaną walkę z drużyną przeciwną. Dzięki dobrej grze Seana Mosleya, Kotwica w pewnym momencie meczu odrobiła straty do czterech oczek. W końcówce jednak z linii rzutów wolnych nie mylili się zawodnicy AZS i po nerwowej ostatniej kwarcie pokonali ostatecznie zespół z Kołobrzegu 58:53.