Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
kultura

"Złodziej tożsamości"

Autor ArtRut fot. mat. dystrubutora 15 Marca 2013 godz. 10:54
Najnowsza komedia Setha Gordona stała się w USA jednym z największych hitów 2013 roku. Amerykanie filmem są zachwyceni, ale czy "Złodziej tożsamości" faktycznie jest filmem wartym uwagi?

Diana (Melissa McCarthy) prowadzi rozrzutny tryb życia na przedmieściach Miami. Podszywając się pod Sandy'ego Bigelow Pattersona (Jason Bateman) spełnia wszystkie swoje zachcianki nie zdając sobie sprawy, że jej podstęp może w końcu wyjść na jaw. Prawdziwy Sandy, mając tylko tydzień na odnalezienie i sprowadzenie Diany do Denver, przekonuje się, że odzyskanie własnej tożsamości nie jest takie łatwe, jak mogłoby się wydawać...

On – tak zwany  normalny facet – krawaciarz z rodziną, domem i dobrą pracą. Ona – oszustka, podrabia karty kredytowe, kradnie, co ukradnie przepija. Jak to często bywa w życiu, a  w amerykańskich filmach to już na pewno, losy tej dwójki krzyżują się ze sobą. Sandy i Diana wyruszają we wspólną  podróż przez USA, ścigani przez gangsterów.

Historia jak i cały film jest niestety dosyć (mało powiedziane) schematyczna – takie skrzyżowanie filmu drogi i opowieści o bardzo nietypowej przyjaźni. Przygody pary bohaterów sprawiają, że skrajnie różne osobowości zaczynają czuć do siebie „miętę”.

Kontrastujące ze sobą postaci są stosunkowo słabo i bardzo pobieżnie  sportretowane, a przejmowanie - „od siebie” – pozytywnych cech pachnie groteskowym moralizatorstwem. Typowym jeśli chodzi o filmowe obrazy z za oceanu.

Film jest komedią, ale jeśli chodzi o przedstawiony w nim humor, to z tym też nie jest najlepiej. Żarty raczej średnio śmieszne, pomijając kilka perełek, których nie zdradzę, bo już na pewno śmieszne nie będą. Przedstawiony w obrazie wątek kryminalny jest wyraźnie drugoplanowy, stworzony głównie, by unieść ciężar postaci i dowcipu. Czy to się autorom udało? Trudno powiedzieć i najlepiej wyrobić sobie własne zdanie. Film od piątku można zobaczyć w koszalińskim Multikinie.

„Złodziej Tożsamości”. Reżyseria Seth Gordon. Obsada Jason Bateman (Sandy Bigelow Patterson), Amanda Peet ( Trish Patterson), Melissa McCarthy (Diana), John Cho ( Daniel Casey), Kevin Covais (Kevin). Komedia kryminalna, USA 110’

Poprzedni artykuł