Pan Antoni w młodości doświadczył trudnych losów historii. W 1947 roku, wraz z rodziną, został przesiedlony na Ziemie Zachodnie w ramach akcji „Wisła”. To właśnie wtedy związał swoje życie z Pomorzem, które stało się jego nowym domem.

Przez wiele lat pracował zawodowo w Pławęcinie i Mołtowie, gdzie pełnił funkcję księgowego w Państwowych Gospodarstwach Rolnych (PGR). Znany był z sumienności, dokładności i ogromnego zaangażowania.
Pasjonat pszczelarstwa i życia blisko natury
Jedną z największych pasji Pana Antoniego było pszczelarstwo.
Już jako dziecko pomagał ojcu w opiece nad pasieką, a później przez długie lata sam prowadził własną.
Jak wspominają bliscy, do końca życia chętnie dzielił się wiedzą o pszczołach, naturze i pracy na roli.
Rodzina – największy skarb
Pan Antoni był oddanym mężem, ojcem, dziadkiem, pradziadkiem i prapradziadkiem.
Mimo chorób i przeciwności losu zachował pogodę ducha, życzliwość i uśmiech, który towarzyszył mu każdego dnia.
Dziś, otoczony rodziną, z dumą patrzy na swoje dzieci, wnuki i prawnuki, które kontynuują jego wartości – pracowitość, szacunek i rodzinne ciepło.
W uroczystości uczestniczyli przedstawiciele miasta, rodzina jubilata oraz sąsiedzi. Nie zabrakło tortu, życzeń i wzruszeń. Pan Antoni odebrał list gratulacyjny od Prezydenta RP, pamiątkowe życzenia od władz miasta oraz symboliczne upominki.
– „Z okazji 100. rocznicy urodzin składam Panu Antoniemu najserdeczniejsze życzenia zdrowia, spokoju, miłości bliskich i dalszych lat życia w dobrym samopoczuciu i otoczeniu rodziny. Dziękujemy za przykład wytrwałości, pracy i rodzinnych wartości, które przekazuje Pan kolejnym pokoleniom” – podkreślił prezydent Tomasz Sobieraj.