Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Jak sobie poradzić z gołębiami? Odstrzałem. Huk wystrzałów obudzi Koszalin

Autor Ala 8 Sierpnia 2025 godz. 12:58
Nie święto, nie fajerwerki – to huk wystrzałów może obudzić część mieszkańców Koszalina w sierpniowy poranek. Powodem będzie zaplanowane polowanie zbiorowe na gołębie grzywacze, które – zdaniem myśliwych – stały się poważnym problemem w regionie.

Akcja „Bekasa”

Organizatorem polowania jest Koło Łowieckie „Bekas” w Koszalinie. Odstrzał odbędzie się 15 sierpnia 2025 roku, w godzinach od 5:00 do 12:00. Objęte nim będą tereny obwodu łowieckiego nr 26, w tym: okolice miejscowości Kłos, Maszkowo, Manowo, Policko, tereny leśnictw Lubiatowo i Chełmoniewo, a także część obszaru w granicach Koszalina.

Dlaczego grzywacze?

Gołąb grzywacz to największy z występujących w Polsce gołębi. W ostatnich latach liczebność tego gatunku wzrosła, a myśliwi i rolnicy podkreślają, że ptaki powodują szkody w uprawach i bywają uciążliwe w przestrzeni miejskiej. Kontrolowany odstrzał ma – według organizatorów – pomóc w ograniczeniu populacji i utrzymaniu równowagi w środowisku.

Uwaga dla mieszkańców

Władze apelują, aby w czasie trwania polowania unikać spacerów, jazdy rowerem czy wyprowadzania psów w rejonach objętych odstrzałem. Ma to zapewnić bezpieczeństwo zarówno uczestnikom polowania, jak i osobom postronnym.

Informacja oficjalna

Obwieszczenie o polowaniu zostało opublikowane przez Prezydenta Miasta Koszalina w Biuletynie Informacji Publicznej oraz na tablicach ogłoszeń Urzędu Miejskiego i Wydziału Gospodarki Komunalnej i Środowiska.

 

Czytaj też

Koszalińska Rada ds. Zwierząt wnioskuje o zmianę prawa – spór o polowanie na gołębia grzywacza

Ala za Koszalińska Rada ds. Zwierząt, film: Lasy Państwowe - 12 Sierpnia 2025 godz. 16:35
W związku z informacją o planowanym polowaniu zbiorowym, które ma się odbyć 15 sierpnia, Koszalińska Rada ds. Zwierząt ogłosiła, że skierowała do Ministerstwa Klimatu i Środowiska wniosek o zmianę Rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 16 marca 2005 r. w sprawie określenia okresów polowań na zwierzęta łowne. Propozycja Rady zakłada: Całkowite wykreślenie gołębia grzywacza (Columba palumbus) z listy gatunków łownych, co zapewniłoby gatunkowi pełną ochronę. Alternatywnie – wydłużenie okresu ochronnego poprzez przesunięcie początku polowań co najmniej na 15 września lub wprowadzenie ochrony całorocznej.   Dlaczego 15 sierpnia to problem? Z danych przyrodniczych przytoczonych przez Radę wynika, że gołąb grzywacz przystępuje do lęgów od marca do września, a w wielu przypadkach karmienie piskląt trwa aż do początku jesieni. Polowania rozpoczynane 15 sierpnia nakładają się na końcową fazę lęgów, co prowadzi do: osierocenia piskląt, spadku przeżywalności młodych w danym sezonie i zaburzenia równowagi populacyjnej.   Ryzyko pomyłek z gatunkiem chronionym W dokumencie zwrócono uwagę na zagrożenie dla gołębia siniaka (Columba oenas) – gatunku objętego w Polsce ścisłą ochroną gatunkową. W warunkach polowych, zwłaszcza w locie lub w gorszej widoczności, myśliwi mogą omyłkowo odstrzeliwać siniaki, co jest niezgodne z prawem i stanowi istotny problem również w innych krajach.   Znaczenie ekologiczne grzywacza Grzywacz pełni ważną rolę w ekosystemach – jest kluczowym rozsiewaczem nasion drzew liściastych (np. dąb, buk) i roślin zielnych, wspierając naturalną regenerację lasów oraz odnowę siedlisk. Ograniczenie presji łowieckiej może przyczynić się do odbudowy bioróżnorodności, zgodnie z celem UE do 2030 r.   Praktyki w innych krajach UE W Niemczech i Danii okresy polowań na grzywacza zaczynają się dopiero po zakończeniu lęgów lub gatunek jest całkowicie wyłączony z listy łownej.   Brak znaczenia gospodarczego Według wniosku, grzywacz nie stanowi kluczowego gatunku w gospodarce łowieckiej, a skrócenie lub zniesienie okresu polowań nie spowoduje strat ekonomicznych dla kół łowieckich.   Apel o dialog Rada poinformowała, że prowadzi rozmowy z organizatorem planowanego polowania w duchu dialogu i poszukiwania rozwiązań akceptowalnych dla wszystkich stron. Zaapelowano o powstrzymanie się od negatywnych komentarzy w przestrzeni publicznej i uszanowanie stron prowadzonych rozmów. – Naszym celem jest merytoryczna, konstruktywna wymiana argumentów oparta na wzajemnym szacunku, która pozwoli wypracować optymalne rozwiązania w zakresie ochrony przyrody i prowadzenia gospodarki łowieckiej – podkreśla Koszalińska Rada ds. Zwierząt.  

Fundacja Chatka Gołębia stanowczo przeciwko polowaniom na ptaki w Koszalinie

Art za Fundacja Chatka Gołębia - 12 Sierpnia 2025 godz. 6:31
Fundacja Chatka Gołębia wystosowała dwa stanowcze oświadczenia, w których apeluje o natychmiastowe odwołanie planowanego na 15 sierpnia polowania na grzywacze w okolicach Koszalina. Organizacja podkreśla, że w XXI wieku, w obliczu globalnego kryzysu bioróżnorodności, nie istnieje żaden racjonalny argument przemawiający za organizowaniem polowań na ptaki. Apel do władz i opinii publicznej Fundacja wzywa władze lokalne, administrację publiczną oraz mieszkańców do powstrzymania – jak to określono – „nieodpowiedzialnej i niebezpiecznej inicjatywy”. Podkreśla, że życie dzikich ptaków i bezpieczeństwo mieszkańców nie mogą być poświęcane dla wątpliwej rozrywki niewielkiej grupy osób uzbrojonych w broń palną. Trzy główne postulaty W swoich oświadczeniach Fundacja żąda: Natychmiastowego odwołania polowania w dniu 15 sierpnia w Koszalinie. Wykreślenia grzywacza i innych ptaków z listy gatunków łownych. Wprowadzenia stref bezpieczeństwa wolnych od polowań w pobliżu terenów rekreacyjnych i zabudowań. Argumenty przeciwko polowaniom Fundacja przedstawia szereg powodów, dla których planowane polowanie jest – w jej ocenie – nie do zaakceptowania: Zagrożenie dla ludzi W dniu polowania mieszkańcy okolicy są ostrzegani przed wychodzeniem na spacery, jazdą rowerem czy wyprowadzaniem psów z obawy przed przypadkowym postrzałem. To, jak wskazuje Fundacja, nie jest przesadą – w Polsce dochodziło już do tragicznych wypadków podczas polowań, w tym śmiertelnych postrzeleń ludzi. Katastrofa dla przyrody Dane organizacji „Niech Żyją!” pokazują drastyczne spadki populacji wielu gatunków ptaków, takich jak głowienka (80–90%), czernica (50–80%), łyska (80–90%) czy kuropatwa (90%). Choć grzywacz nie jest jeszcze gatunkiem skrajnie zagrożonym, presja łowiecka w połączeniu ze zmianami klimatu i utratą siedlisk może – zdaniem Fundacji – doprowadzić do podobnego kryzysu. Zabijanie gatunków chronionych i rany postrzałowe Nawet 30% ofiar polowań stanowią ptaki objęte ochroną, w tym czaple białe, bąki, rybitwy rzeczne czy rzadkie gatunki kaczek i gęsi. Często jest to efekt pomyłek myśliwych przy rozpoznawaniu gatunków. Do 20–30% postrzelonych ptaków nie ginie od razu, lecz umiera w męczarniach. Zakłócenie ekosystemów Polowania zaburzają równowagę lokalnej przyrody, niszcząc pary lęgowe i wpływając negatywnie na strukturę populacji ptaków. Symbol przestarzałego podejścia Zdaniem Fundacji, organizowanie polowań na ptaki w XXI wieku jest symbolem przestarzałego i bezmyślnego podejścia do świata przyrody. – „Żaden interes myśliwych nie usprawiedliwia narażania życia ludzi ani dalszego wyniszczania przyrody” – podsumowuje w swoim stanowisku wiceprezes zarządu Dariusz Grochal.