Problemy projektowe
Choć obiekt nabiera kształtów, okazało się, że niektóre elementy zaprojektowano niefortunnie. Trybuny ustawiono dokładnie za wiatami dla zawodników i trenerów, co utrudnia część widzom oglądanie meczu. Mieszkańcy zwrócili uwagę, że ławki zasłaniają fragment boiska i część trybun jest zbyt niska. Pojawiły się również uwagi dotyczące błędnego rozmieszczenia ogrodzenia.
Wiceprezydent Koszalina Tomasz Bernacki zapewnia, że miasto nie zamierza zostawić tych problemów bez reakcji. Ratusz, projektant i wykonawca uzgodnili plan poprawek. Ławki dla drużyn mają zostać przeniesione na przeciwległą stronę boiska i wkomponowane w skarpę, co umożliwi lepszą widoczność dla kibiców. Zewnętrzne fragmenty trybun, które obecnie stoją za wiatami, zostaną zdemontowane i ustawione centralnie. Ogrodzenie zostanie przeniesione wyżej – na szczyt skarpy – co ma uporządkować przestrzeń i zwiększyć bezpieczeństwo.
Harmonogram i finansowanie
Miasto przekonuje, że korekty nie spowodują znacznego wzrostu kosztów ani opóźnienia. Według władz Koszalina, poprawki zostaną wprowadzone „lada dzień”, a wykonawca nie zgłasza potrzeby zmiany terminu zakończenia prac. Ratusz podkreśla, że projekt euroboiska został odziedziczony po poprzednikach, ale dzięki wczesnemu wykryciu błędów możliwe było zaplanowanie korekt bez poważniejszych konsekwencji.
Euroboisko będzie pełnowymiarowym boiskiem ze sztuczną nawierzchnią i nowoczesnym zapleczem – trybuną zadaszoną dla ok. 300 kibiców, boksami dla rezerwowych, szatniami dla zawodników i sędziów oraz oświetleniem. Inwestycja ma zapewnić komfortowe warunki treningowe zarówno piłkarzom, jak i koszalińskim rugbystom. Koszalinianie liczą, że po wprowadzeniu poprawek obiekt będzie w pełni funkcjonalny i bez przeszkód posłuży sportowcom i kibicom od jesieni 2025 r.