Koszalińska Rada ds. Zwierząt wydała w tej sprawie oficjalne oświadczenie. Podkreślono w nim, że choć decyzja środowiska weterynaryjnego wywołuje zrozumiałe rozczarowanie wśród mieszkańców i właścicieli zwierząt, należy ją traktować jako wynik obiektywnych uwarunkowań – organizacyjnych, zawodowych i prawnych. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, lekarze weterynarii nie mogą być zmuszeni do świadczenia usług poza standardowymi godzinami pracy, jeśli nie wyrażą na to dobrowolnej zgody.
– Zauważamy narastającą falę krytyki skierowaną zarówno wobec środowiska weterynaryjnego, jak i władz miasta. Chcemy stanowczo zaznaczyć, że nikt nie uchyla się od odpowiedzialności, ale funkcjonujemy w realiach, które wymagają porozumienia i współpracy, nie nacisku – przekazują członkowie Rady ds. Zwierząt.
Prezydent Koszalina Tomasz Sobieraj, odnosząc się do sytuacji, zadeklarował gotowość do dalszego dialogu z lekarzami weterynarii i podkreślił, że celem miasta pozostaje wypracowanie możliwego do wdrożenia modelu nocnej opieki nad zwierzętami, który będzie zarówno realny organizacyjnie, jak i akceptowalny dla środowiska zawodowego.
Głos w sprawie zabrała również rzeczniczka prasowa Prezydenta Koszalina, Anna Makarewicz, która w mediach społecznościowych poinformowała:
– Pomimo zabezpieczenia kwoty 58 320 zł na 35 dyżurów w 2025 roku, nie wpłynęła żadna oferta od koszalińskich lecznic. Przyjmujemy to z dużym żalem, ale też ze zrozumieniem dla ograniczeń, z jakimi mierzą się lekarze weterynarii. Prosimy mieszkańców o powściągliwość i wyrozumiałość.
Koszalińska Rada ds. Zwierząt zapewnia, że rozmowy będą kontynuowane. Trwa poszukiwanie rozwiązań, które w przyszłości pozwolą na uruchomienie systemu opieki nad zwierzętami w godzinach nocnych i świątecznych – bez szkody dla właścicieli zwierząt, samorządu i samych weterynarzy.
Rada apeluje do mieszkańców:
– Powstrzymajmy się od nieuzasadnionej krytyki. Zadbajmy o rzeczowy dialog. Dobro zwierząt to nasza wspólna sprawa.