Organizatorami tegorocznych obchodów byli: Politechnika Koszalińska, Bałtyckie Stowarzyszenie Miłośników Historii „Perun”, Archiwum Państwowe w Koszalinie, Centrum Szkolenia Sił Powietrznych, samorząd Koszalina, Bałtycki Teatr Dramatyczny oraz Związek Harcerstwa Polskiego. Ta szeroka współpraca instytucji i środowisk pokazała, jak ważna dla mieszkańców regionu jest pamięć historyczna i troska o wspólne dziedzictwo.
Już od godziny 18. kampus tętnił życiem. Wydarzenie miało charakter pikniku, pełnego rodzinnych akcentów, historycznych emocji i współczesnych form upamiętnienia. Nie zabrakło wojskowej grochówki, stoisk z kolekcjonerskimi pamiątkami, konkursów dla najmłodszych, pokazów sprzętu wojskowego i występów orkiestry. Wszystko to tworzyło niezwykłą atmosferę – ciepłą, otwartą, a jednocześnie pełną szacunku i refleksji.
Witając gości, rektor Politechniki Koszalińskiej, prof. Danuta Zawadzka, podkreśliła znaczenie wspólnego przeżywania historii – nie tylko w salach wykładowych czy podręcznikach, ale przede wszystkim w przestrzeni, która łączy pokolenia. Symbolem tej pamięci stało się sadzenie kolejnego „Drzewka Pokoju” – po buku przyszła pora na dąb, silny i długowieczny. Organizatorzy pragną, by w przyszłości powstała cała aleja, poświęcona kluczowym wydarzeniom z historii Polski.
Kulminacją wieczoru było tradycyjne „odpalenie” rzeźby „Płonące Ptaki” Władysława Hasiora. To nie tylko widowiskowy moment, ale też chwila głębokiej zadumy – nad ofiarami wojny, ceną pokoju i znaczeniem wolności, którą dziś możemy się cieszyć. Ta wyjątkowa instalacja, powstała w latach 1977–1980, na stałe wpisała się w krajobraz Koszalina i stała się jednym z jego najbardziej rozpoznawalnych symboli.
– Chcemy, by to było święto radości, spotkania i refleksji. Żebyśmy potrafili cieszyć się wolnością, ale też ją rozumieć i chronić – mówił Zbigniew Izraelski z Bałtyckiego Stowarzyszenia Miłośników Historii „Perun”. – Mieliśmy dziś przyjemność gościć weterana II wojny światowej. To ogromny zaszczyt i zarazem przypomnienie, jak wiele zawdzięczamy pokoleniu, które walczyło za nasz kraj.
Podpułkownik Rafał Rudnik, zastępca komendanta koszalińskiego Centrum Szkolenia Sił Powietrznych, przypomniał, że w dzisiejszych czasach wolność nie może być brana za pewnik. – Trwa wojna w Ukrainie. Widzimy, jak kruche potrafi być to, co wydawało się oczywiste. Tym bardziej powinniśmy doceniać pokój i jedność – podkreślił.
„Płomienie Zwycięstwa 2025” zgromadziły tłumy mieszkańców Koszalina i regionu – całe rodziny, młodzież, seniorów. Dla jednych była to okazja do zabawy i integracji, dla innych – moment zadumy nad przeszłością. Dla wszystkich – wspólna lekcja historii i solidarności.
80 lat po zakończeniu II wojny światowej, Koszalin po raz kolejny udowodnił, że potrafi pamiętać. Nie w ciszy muzealnych sal, ale w dźwiękach orkiestry, płomieniu wspólnego ogniska i życzliwym uścisku dłoni sąsiada. Bo historia – jeśli ma łączyć, a nie dzielić – musi żyć pośród ludzi.