Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Pożar w "Zaczarowanym Pałacyku" – walka o przyszłość dzieci z niepełnosprawnościami

Autor Ala, fot. Niepubliczny Punkt Przedszkolny Zaczarowany Pałacyk 28 Kwietnia 2025 godz. 17:58
W niedzielę nad ranem w kamienicy przy ul. Piłsudskiego 43 w Koszalinie wybuchł pożar. W budynku znajdował się Niepubliczny Punkt Przedszkolny „Zaczarowany Pałacyk”, do którego uczęszczało 21 dzieci, w tym aż 17 z orzeczeniami o potrzebie kształcenia specjalnego.

Dzięki szybkiej reakcji policjantów udało się ewakuować 10 lokatorów. Niestety, choć życie mieszkańców zostało ocalone, sam budynek oraz przedszkole uległy poważnym zniszczeniom. Jak opisuje dyrektor placówki, Aneta Woźniak, pomieszczenia są w katastrofalnym stanie: – Z sufitu leje się woda, w oknach nie ma szyb, w jednej z sal brakuje ściany. Czego nie strawił ogień, to zniszczyła woda. Nie ma możliwości, by dzieci mogły tam wrócić – mówiła ze łzami w oczach.

 

Miasto reaguje natychmiast

Koszalin nie pozostał obojętny wobec dramatu. Sebastian Tałaj, zastępca prezydenta ds. społecznych, poinformował, że miasto zaoferowało przedszkolu wsparcie w dwóch wariantach:

 wynajęcie od miasta nowego lokalu, który dyrektorka już wizytowała,

przyjęcie dzieci do miejskich przedszkoli. – Pani dyrektor spotka się z rodzicami we wtorek, a w środę podejmiemy ostateczne decyzje dotyczące opieki nad dziećmi – zapowiedział wiceprezydent.

 Część proponowanych przez miasto obiektów wymaga tylko drobnych prac adaptacyjnych (np. wymiany sanitariatów na dostosowane do wzrostu dzieci), inne – bardziej kosztownych inwestycji. Władze miasta deklarują także pomoc w wyposażeniu nowego miejsca, dzieląc się zabawkami i pomocami dydaktycznymi z miejskich przedszkoli.

 

Walka o jedność grupy

 Dla dyrektorki Anety Woźniak najważniejsze jest, by dzieci pozostały razem, pod opieką znanych im nauczycieli: – Każda zmiana to dla naszych dzieci ogromny stres. Wielu z nich nie potrafiło zaaklimatyzować się w innych placówkach. Dlatego tak walczymy o wspólny lokal – tłumaczy.

Pożar był ogromnym szokiem nie tylko dla personelu i rodziców, ale także dla samych dzieci. W niedzielę część z nich odwiedziła pogorzelisko. – Widzieliśmy, jak bardzo są przerażone – mówiła dyrektorka.

Na razie, do końca kwietnia, opiekę nad dziećmi przejęli rodzice. We wtorek odbędzie się spotkanie rodziców z dyrekcją, podczas którego zapadną pierwsze decyzje dotyczące przyszłości przedszkola.

 

Przyczyny pożaru nadal nieznane

Policja nie udziela na razie informacji na temat przyczyn pożaru. Ustalenia w tej sprawie będą możliwe dopiero po otrzymaniu opinii biegłego z zakresu pożarnictwa. Nie wyklucza się żadnej hipotezy – od podpalenia, przez przypadkowe zaprószenie ognia, aż po zwarcie instalacji elektrycznej.

Również inspektor nadzoru budowlanego nie wydał jeszcze decyzji dotyczącej dalszych losów budynku. Aktualnie trwają prace nad zebranie pełnej dokumentacji.