W Koszalinie temat tężni solankowych powraca niczym bumerang – i za każdym razem z nieco większą nadzieją. Właśnie rozstrzygnięto czwarty przetarg na budowę pierwszej tężni. Tym razem – ku zaskoczeniu wielu – wszystkie trzy złożone oferty mieszczą się w zakładanym budżecie miasta, wynoszącym 650 tys. zł. Najtańsza propozycja opiewa na 498 tys. zł, a najdroższa nie przekracza 560 tys. zł. Dla władz to sygnał, że wreszcie można przejść od planów do działania. Czas realizacji od podpisania umowy 22 tygodnie.
Choć brzmi to optymistycznie, projekt był i nadal jest wyzwaniem – zarówno logistycznym, jak i społecznym.
Od obywatelskiej idei do trudnej realizacji
Pomysł stworzenia tężni zrodził się w 2021 roku, kiedy to grupa mieszkańców zgłosiła projekt do Koszalińskiego Budżetu Obywatelskiego. Zakładano budowę dwóch obiektów – jeden u podnóża Góry Chełmskiej, drugi w bardziej miejskiej lokalizacji, przy Bulwarach Młyńskich. Pomysł spodobał się koszalinianom: ponad 3 tysiące głosów wystarczyło, by tężnie wygrały w kategorii ogólnomiejskiej.
Entuzjazm szybko zderzył się jednak z rzeczywistością: wzrost cen materiałów, brak chętnych wykonawców i formalności związane z ochroną przyrody. Urzędnicy byli zmuszeni zrewidować plany – i ograniczyć projekt do jednej tężni, w lokalizacji pod Górą Chełmską, która sprzyja rekreacji i jest naturalnym przedłużeniem przestrzeni zielonej miasta.Tężnia będzie wyposażona w monitoring wizyjny.
Cztery przetargi, jedno marzenie
Pierwszy przetarg – ogłoszony jeszcze w 2023 roku – zakończył się fiaskiem. Brak chętnych, zbyt krótki termin realizacji i niepewność gospodarcza sprawiły, że firmy budowlane nie paliły się do realizacji projektu.
W 2024 roku sytuacja zaczęła się zmieniać. Drugie i trzecie podejście przyniosły już oferty, choć ich wysokość i brak zgodności z wymaganiami technicznymi nie pozwoliły na podpisanie umowy.
Dopiero czwarty przetarg – ogłoszony w marcu 2025 roku – dał nadzieję. Jak informuje Anna Makarewicz, rzeczniczka prasowa prezydenta Koszalina:
– Najtańsza oferta opiewa na kwotę 498 tys. zł, a najwyższa na 558 tys. zł. Zakładamy, że tężnia powstanie jesienią tego roku. Projekt obejmuje m.in. system solankowy z aerozolem o działaniu leczniczym i dźwięki zsynchronizowane z rytmem oddechu użytkownika – co wspiera relaksację i regenerację.
Trzeba wiedzieć, że tężnie solankowe działają na zasadzie naturalnej inhalacji. Solanka, spływając po gałązkach tarniny, odparowuje, uwalniając jony jodu, bromu i magnezu, które korzystnie wpływają na układ oddechowy, skórę oraz ciśnienie krwi. Agnieszka Wykrzykowska z koszalińskiego magistratu wskazuje, że regularne seanse mogą wspomagać leczenie niedoczynności tarczycy, łuszczycy czy przewlekłych zapaleń zatok. Dodatkowo, integracja elementów audiosferycznych (dźwięki o częstotliwości 4-8 Hz) ma redukować strepoprzez synchronizację rytmu oddechu z bodźcami akustycznymi.