Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Mielno: ruszają prace związane z oczyszczaniem dna cieku Uniesta

Autor Ala za Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Szczecinie 12 godzin temu
W Mielnie rozpoczęto przygotowania do oczyszczenia dna cieku Uniesta przy ujściu do jeziora Jamno. Działania te są efektem podjętych przez PGW Wody Polskie RZGW w Szczecinie i Zarząd Zlewni w Koszalinie działań naprawczych, mających na celu zminimalizowanie strat środowiskowych po stwierdzonym zanieczyszczeniu przyujściowego odcinka cieku.

Zarząd Zlewni w Koszalinie wybrał już wykonawcę, który przeprowadzi działania na odcinku około 400 metrów. Oczyszczanie dna, obejmujące usunięcie osadu dennego oraz martwego narybku, ma rozpocząć się pod koniec tygodnia i potrwać od dwóch do czterech dni. Wartość inwestycji wynosi około 150 tys. zł i zostanie sfinansowana przez PGW Wody Polskie. Rozpoczęcie prac jest uzależnione od uzgodnień formalnych z samorządem gminy Mielno.

 

Natychmiastowa reakcja na zanieczyszczenie

To kolejny etap akcji porządkowej, która rozpoczęła się 12 marca, kiedy mieszkańcy Mielna zgłosili obecność śniętych ryb w korycie cieku Uniesta przy ulicy Łąkowej. Wody Polskie, we współpracy z samorządem gminy oraz Ochotniczą Strażą Pożarną z Mielenka, natychmiast przystąpiły do usuwania martwych ryb, aby ograniczyć negatywne skutki dla ekosystemu i zapobiec potencjalnym zagrożeniom sanitarnym.

 

Współpraca samorządu i służb

Po przeprowadzeniu szczegółowych oględzin rejonu ujścia do jeziora Jamno stwierdzono, że w wodzie wciąż znajduje się duża ilość martwego narybku. Z tego powodu podjęto decyzję o mechanicznych pracach konserwacyjnych, mających na celu usunięcie osadu dennego, w którym nagromadziły się zanieczyszczenia.

Zgodnie z ustaleniami pomiędzy PGW Wody Polskie a burmistrzem Mielna, wydobyty osad zostanie przekazany gminie, która zajmie się jego zagospodarowaniem. Dodatkowo OSP Mielenko wesprze zbieranie padłych ryb, aby uniknąć ich rozkładu i zapobiec rozwlekaniu przez ptaki oraz zwierzęta domowe.

 

Śledztwo i badania jakości wody

Sprawą zanieczyszczenia cieku Uniesta zajęła się również Policja, która prowadzi postępowanie w celu ustalenia przyczyn skażenia wody. W międzyczasie Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska pobrał próbki do analizy, a wyniki badań mają pomóc w określeniu źródła problemu i podjęciu dalszych działań prewencyjnych.

 

Priorytetem ochrona środowiska

Prace konserwacyjne na cieku Uniesta są istotnym krokiem w przywracaniu ekosystemu tego rejonu do stanu sprzed zanieczyszczenia. Lokalne służby i instytucje podkreślają, że celem tych działań jest nie tylko usunięcie skutków skażenia, ale także stworzenie mechanizmów prewencyjnych, które w przyszłości zapobiegną podobnym sytuacjom.

 

Czytaj też

Trwa śledztwo ekologiczne: Sztab kryzysowy w Mielnie

Ala, fot. arcchiwum - 13 Marca 2025 godz. 8:13
W odpowiedzi na alarmujące doniesienia o setkach, a nawet tysiącach śniętych ryb w cieku Uniesta, burmistrz Mielna Adam Czycz powołał sztab kryzysowy. W jego skład weszli przedstawiciele Urzędu Miejskiego w Mielnie, Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska (WIOŚ), Wód Polskich oraz Ochotniczej Straży Pożarnej. Pierwsze posiedzenie sztabu zaplanowano na godzinę 12:15, a jego celem jest szybkie rozpoznanie sytuacji i podjęcie działań mających na celu ochronę ekosystemu Jamna. Zgłoszenie o masowym śnięciu ryb napłynęło do koszalińskiej delegatury WIOŚ w godzinach porannych. Inspektorzy pod kierownictwem Beaty Atałap przeprowadzili oględziny wspólnie z lokalnymi władzami. Rzecznik prasowy WIOŚ Michał Ruczyński potwierdził, że martwe ryby, głównie narybek o długości 5-8 cm, dryfowały w cieku uchodzącym do jeziora Jamno. Nie stwierdzono jednak widocznych zanieczyszczeń ani charakterystycznego zapachu, co utrudnia ustalenie przyczyny katastrofy ekologicznej. Obecnie eksperci rozważają kilka możliwych scenariuszy: - nielegalny zrzut ścieków – pojawiły się podejrzenia, że do cieku mogły dostać się nieczystości, które spowodowały deficyt tlenu w wodzie, - przyducha – czyli naturalny niedobór tlenu w wodzie, choć na razie teoria ta nie znajduje potwierdzenia w wynikach pomiarów, - nagłe zmiany temperatury i warunków atmosferycznych, mogące wpłynąć na stan ekosystemu wodnego. W celu wyjaśnienia sytuacji pobrano próbki wody do analizy w Centralnym Laboratorium Badawczym w Szczecinie. Wyniki cząstkowe będą dostępne w przyszłym tygodniu, a pełna analiza potrwa około dwóch tygodni.   Powtarzający się problem ekologiczny Nie jest to pierwszy taki przypadek w rejonie Jamna. Podobne zdarzenie miało miejsce w 2019 roku, kiedy martwe ryby dryfowały w rejonie przystani osiedla Jamno-Łabusz oraz w korycie rzeki Dzierżęcinka. Wówczas również podejrzewano zanieczyszczenie wody. Jezioro Jamno jest kluczowym ekosystemem oraz popularnym akwenem turystycznym, dlatego każda sytuacja tego typu budzi poważne obawy. Ewentualne skażenie mogłoby negatywnie wpłynąć nie tylko na środowisko naturalne, ale również na gospodarkę turystyczną regionu.   Pierwsze pomiary – brak widocznych skażeń Według rzecznika WIOŚ Michała Ruczyńskiego, wstępne badania fizyczne wody nie wykazały odchyleń od normy: zawartość tlenu: 8-9 mg, a w jeziorze nawet 14 mg, przewodność i pH: wartości w normie. na powierzchni wody nie zauważono plam ropopochodnych ani innych niepokojących zanieczyszczeń. Brak również charakterystycznego zapachu, który mógłby wskazywać na chemiczne skażenie wody.   Dalsze działania i porządkowanie terenu Obecnie trwają prace związane z usuwaniem śniętych ryb i porządkowaniem terenu. Jak podkreślił Marek Synowiecki, rzecznik Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie, najbardziej niepokojący jest fakt, że śnięciu uległ głównie narybek – brak wśród nich większych ryb. Równolegle na jeziorze Jamno działania kontrolne prowadzą Dzielnicowi z Komisariatu Policji I w Koszalinie oraz funkcjonariusze Straży Rybackiej, którzy sprawdzają legalność połowów i stan ekosystemu wodnego.  AKTUALIZACJA Otrzymaliśmy od Marka Synowieckiego uzupełnienie informacji: "Śnięte ryby pojawiły się w wodach kanału Uniesta przy ulicy Łąkowej w Mielnie, który wpływa do jeziora Jamno. O sprawie zaalarmowali mieszkańcy. W wyniku zgłoszenia pracownicy Nadzoru Wodnego w Koszalinie, w środę  12.03.2025 r. sprawdzili stan cieku Uniesta w Mielnie, stwierdzając zaleganie martwych ryb na odcinku około 300 m. Setki śniętych ryb, wielkości od kilku do kilkunastu centymetrów, wskazują na miejscowe skażenie środowiska wodnego. Działania w tym zakresie prowadzi koszalińska delegatura Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Szczecinie. W tej sprawie Zarząd Zlewni w Koszalinie współpracuje z Burmistrzem Mielna i podległymi mu służbami. Osobno powiadomiona została Policja.  Wszystkie ryby zostaną wybrane i przekazane do utylizacji. Pracownicy PGW Wody Polskie Zarządu Zlewni Koszalin, od wczoraj prowadzą akcję zbierania martwego narybku. W porządkowaniu i zabezpieczeniu terenu wokół kanału pomagają również strażacy ochotnicy z gminy Mielno. Ustalamy także przyczyny. Pierwsze, podkreślmy, nieoficjalne podejrzenia są takie, że ktoś zrzucił nieczystości  od strony ul. Łąkowej. Może o tym świadczyć skala skażenia.  Sprawa jest poważna bo dotyczy okolic ekosystemu jeziora Jamno. Dlatego razem z inspektorami ochrony środowiska,  policjantami i władzami gminy Mielno zależy nam na wyjaśnieniu wszystkich  okoliczności tego zdarzenia. Czekamy na oficjalny raport Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska o  przyczynach skażenia. Próbki wody do badań inspektorzy WIOŚ pobrali wczoraj. Wyniki powinny być znane po ok. dwóch tygodniach.   W porozumieniu z władzami samorządowymi- jeśli sytuacja będzie tego wymagać- mechanicznie usuniemy też osad z dna kanału, razem z pozostałymi tam padłymi rybami. To młode osobniki z gatunku karpiowatych, m.in.: leszcz, płoć, ukleja czy okoń. Wydobyty materiał pracownicy Wód Polskich przetransportują do wskazanego przez gminę miejsca utylizacji. Wracając do przyczyn skażenia nie wykluczamy żadnego wariantu. Jednak wiążące okażą się ekspertyzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska Wspólnie z burmistrzem Mielna podejmujemy starania, których celem będzie ustalenie ewentualnego sprawcy zanieczyszczenia. W tej sprawie liczymy też na czujność mieszkańców, którym dziękujemy za szybką reakcję i powiadomienie służb o sytuacji na odcinku kanału Uniesta".  .