Film
Ala, film: YT/ NGC68 - 22 Grudnia 2025 godz. 3:30
Taki jest Koszalin.... Trochę akwarelowy, trochę szalony, raz w nocnej taksówce, raz w parku „na skróty”, między amfiteatrem a ciuchajką. Bez drapaczy chmur, ale z dreszczem, który łapie znienacka, gdy patrzysz w to nasze niebo nad morzem. I choć czasem mówimy „znam na pamięć”, to i tak wracamy – do ludzi, miejsc i tych małych historii, które robią z miasta dom. I podążajmy szlakiem niedźwiedzicy przez cały rok… a latem – wiadomo – na rowerze aż do Mielna!
Koszalin doczekał się kolejnego muzycznego znaku rozpoznawczego. „Koszalińska Pieśń Noworoczna 2025” już wybrzmiewa i – jak podkreślają twórcy – ma towarzyszyć mieszkańcom przez cały nadchodzący rok. To utwór, który nie udaje wielkich deklaracji. Zamiast tego bierze za rękę i prowadzi przez znajome miejsca, wspomnienia i drobne codzienne obrazy – tak, jakby ktoś wysłał do miasta ciepłą, dźwiękową pocztówkę.
W przesłaniu towarzyszącym premierze dominował prosty, a jednocześnie bardzo poruszający apel: słuchać, nucić i śpiewać „jak umiecie”, bo to jest nasze, koszalińskie. Ta pieśń ma łączyć – bez względu na wiek, muzyczne doświadczenie czy to, jak kto śpiewa. Liczy się wspólnota i to charakterystyczne uczucie, że „tu jest dom”.
Za tegoroczną edycją stoją:
Tekst: Bartosz Brzeskot
Muzyka: Grzegorz Halama
Reżyser dźwięku: Jarosław Ryfun
Operator i montaż: Bartosz Bober
W nagraniach udział wzięli: Beata Niedziela, Anna Mural, Paulina Modła-Kunowska, Waldemar Sierański, Dariusz Grudziński, Grzegorz Halama, Radosław Czerwiński, Paweł Nowicki, Rafał Kowalewski oraz Chór Politechniki Koszalińskiej „Canzona” pod dyrekcją Radosława Wilkiewicza (i inni wykonawcy). To połączenie solowych charakterów z chóralną siłą sprawia, że utwór ma w sobie i intymność, i wspólnotowy rozmach.
Miasto „akwarelowe”, czyli blisko
Tekst pieśni maluje Koszalin nie jak z folderu, ale jak z pamięci: trochę nostalgicznie, trochę z przymrużeniem oka, za to bardzo „po naszemu”. Jest tu akwarelowe niebo, jest mapa i morze, są nocne przejazdy, parkowe ścieżki, amfiteatr i codzienność, która potrafi dać dreszcze – te dobre, bo własne. W tej opowieści nie trzeba niczego udowadniać. Wystarczy być, rozpoznać swoje miejsca i poczuć, że to miasto ma swój rytm.
Wsparcie miasta
Twórcy z wdzięcznością podkreślili, że realizacja projektu została finansowo wsparta przez Gminę Miasto Koszalin. Dzięki temu przedsięwzięcie mogło powstać i stać się kolejnym elementem lokalnej tradycji, która co roku łączy mieszkańców i artystów.