Kontrolerzy NIK rozpoczęli sprawdzanie. Będą przyglądać się m.in. takim dokumentom jak: statuty instytucji, regulaminy organizacyjne, umowy organizatora z dyrektorem instytucji, wewnętrzne uwarunkowania dotyczące zatrudniania pracowników, procedury regulujące zasady w zakresie udzielania zamówień publicznych, uregulowania wewnętrzne w zakresie pozyskiwania sponsorów, współpracy z wolontariuszami itp.
Koszalińskie instytucje kulturalne to nie jedyne, które znalazły się na celowniku pracowników NIK. Ta kontrola obejmuje bowiem także inne jednostki kultury w województwie zachodniopomorskim.
- Dla koszalińskiego Urzędu Miejskiego to można rzec normalność - wyjaśnia Robert Grabowski, rzecznik prezydenta Koszalina. - W urzędzie niemal cały czas trwają kontrole. Właśnie zakończyła się trwająca kilka miesięcy kontrola dotycząca oświaty i edukacji - dodaje Grabowski.