Zarząd Polska Press Grupy decyzję o odwołaniu szefa "Głosu" podjął tuż przed świętami. Przemysław Szymańczyk od 2016 roku był redaktorem naczelnym Polskiego Radia Szczecin, pracował też w TVN Warszawa i tygodniku "Nowy Kurier Szczecin". We wrześniu 2021 r. został redaktorem naczelnym „Głosu”. Od ubiegłego roku kierował też „Dziennikiem Bałtyckim”.
Nowy naczelny "Głosu" musi stawić czoła spadającemu nakładowi gazety. „Głos - Dziennik Pomorza” według danych portalu wirtualnemedia.pl zanotował spadek sprzedaży 20,13% i obecnie jego nakład wynosi 5 776 egzemplarzy. To na obszar obejmujący trzy mutacje - Głos Szczeciński, Głos Koszaliński i Głos Pomorza - dramatycznie niski nakład. Przypomnijmy, że w latach swojej świetności sam magazyn "Głosu Koszalińskiego" sprzedawał się w nakładzie ponad 100 tysięcy egzemplarzy!
Niski nakład to nie jedyny problem tej gazety. Kolejnym to spadająca liczba zatrudnionych dziennikarzy i ich niskie wynagrodzenia.
Gdy 7 grudnia 2020 r Orlen kupił 20 (z 24 na rynku) dzienników regionalnych, 120 tygodników i 500 serwisów internetowych ówczesny prezes Orlenu Daniel Obajtek (nominat PiS i zaufany człowiek Jarosława Kaczyńskiego) podkreślał, że zakup gazet oraz portali to początek osławionej repolonizacji...
Choć cena zakupu pozostaje tajemnicą, to media branżowe podały, że całość kosztowała ok. 120 mln zł. Ani Orlen, ani Polska Press nie podważają tej informacji.
Dziennikarze kupionych mediów szybko dotknęły polityczne czystki. Wymieniono nie tylko władze Polska Press ale i redaktorów naczelnych poszczególnych dzienników. "Głos Koszaliński" tak jak i pozostałe dzienniki regionalne stał się tubą propagandowa partii PiS. Pisowscy aparatczycy byli przekonani, że dzięki niej będą mogli wpływać na wynik wyborów ogólnopolskich i lokalnych.
Jak się szybko okazało Orlen wraz z zakupem dzienników i portali nie nabył wszystkich należących do Polska Press siedzib redakcji gazet czy drukarni. Po przejęciu gazet Orlen musiał zatem płacić Niemcom za wynajem redakcji.
Przypomnijmy, aż do 2015 roku właścicielem biurowca "Głosu Koszalińskiego", wybudowanego w latach 1999-2000, była spółka Polska Press. Następnie przejęła go spółka VGP Nieruchomości, należąca do poprzedniego właściciela wydawnictwa - Verlagsgruppe Passau. Spółka ta posiada jeszcze kilka innych biurowców w róznych miastach, użytkowanych do dziś przez Polska Press. Polska Press wynajmuje w Koszalinie od tej spółki całe piętro plus kilka dodatkowych pomieszczeń, w których mieszczą się m.in. redakcja „Głosu Koszalińskiego”, serwerownia oddziału i studio wideo. Jak podała "Gazeta Wyborcza": "kupiona przez PKN Orlen Grupa Polska Press od 2016 r. szykowała się do sprzedaży. Niemieckiemu właścicielowi oddała 221 mln zł i do zewnętrznej firmy - VGP - wyprowadziła nieruchomości".
Od jakiegoś czasu jedno z koszalińskich biur nieruchomości oferuje sprzedaż siedziby "Głosu" - budynku przy ul. Mickiewicza. Cena sprzedaży wynosi 3.300.000,- PLN netto + Vat 23%, razem 4.059.000,- PLN brutto.