Zainteresowanie wydarzeniem, zorganizowanym tuż po otwarciu obrad X kadencji Sejmu, jest wyjątkowo dużea. Debatę otwarcia, w której wzięli udział Andrzej Bittel, wiceminister infrastruktury odpowiedzialny za kolej, Tomasz Sobieraj, wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego, przewodniczący RBF Adrian Furgalski, członek zarządu Budimeksu Maciej Olej, wiceprezes UTK Marcin Trela i członek zarządu Kolei Mazowieckich Dariusz Grajda, zdominował temat konkurencji w kolei pasażerskiej.
- Mam nadzieję, że nowy rząd silniej otworzy rynek. Tak żebyśmy nie badali, czy prywatny podmiot "zaszkodzi" państwowemu przewoźnikowi - mówił Adrian Furgalski zastanawiając się, czy PKP Intercity rzeczywiście powinno dostać kolejne 7 miliardów zł dotacji. - Łatwe pieniądze rozleniwiają. Powinniśmy raczej zastanowić się nad tym, czy jeśli ktoś chce jeździć na danej linii bez i mu się to opłaca, to czy nie marnujemy pieniędzy dotując tę linię. Te pieniądze moglibyśmy przenieść wtedy tam, gdzie jest to potrzebne i likwidować wykluczenie komunikacyjne pociągami kategorii Intercity i regionalnymi, a nie Pendolino - wskazywał.
Przed takim podejściem przestrzegał Andrzej Bittel, wiceminister infrastruktury. - Załóżmy, że linia komunikacyjna jest obsługiwana wyłącznie przez prywatnego przewoźnika. Co się stanie, gdy z dnia na dzień postanowi on zamknąć przewozy? Przecież ma takie prawo. Kto wtedy będzie musiał ratować sytuację? - pytał Bittel.
- Na Pomorzu Zachodnim jeździ 12 pociągów hybrydowych- ich wprowadzenie i zakup wiązało się z szeregiem nowatorskich rozwiązań - powiedział m.in. Sobieraj.
Jak zaznaczył Marcin Trela, wiceprezes Urzędu Transportu Kolejowego, samorządy które muszą ogłosić przetarg na przewozy powinny o tym poinformować co najmniej rok wcześniej. I te terminy zbliżają się w kilku województwach, m. in. na Podlasiu, gdzie przetarg już trwa. - Przewoźnicy regionalni będą do rywalizacji przygotowani. Inwestują w zaplecza taborowe, robią odpowiednie symulacje - zapewnił Dariusz Grajda, członek zarządu Kolei Mazowieckich zauważając, że ten przewoźnik akurat ma najdłuższą umowę z samorządem.