Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Wysypiska śmieci, czyli palące problemy

Autor Ala 24 Lipca 2023 godz. 7:08
Pożar składowiska śmieci w Zielonej Górze przypomniał o problemie, z którym Polska mierzy się od dawna. W tym czasie doszło do kilkudziesięciu pożarów wysypisk odpadów. - W ostatnich latach Polską rządzi mafia śmieciowa – stwierdził w niedzielę Donald Tusk. Lider PO ostro zaatakował PiS w związku z pożarem chemikaliów w Zielonej Górze. Zarzucił rządowi też wyłączenie monitoringu badającego skażenie powietrza. Na te ostatnie doniesienia zareagowała minister środowiska Anna Moskwa.

Pożar w Zielonej Górze

wybuchł w dzielnicy Przylep w sobotę po południu w magazynie, w którym znajdowało się około 5 tys. metrów sześciennych niebezpiecznych substancji chemicznych. W niedzielę w ciągu dnia strażacy poinformowali, że pożar udało się opanować i trwa jego dogaszanie. 

Wydarzenia te ponownie jednak rzuciły światło na problem odpadów sprowadzanych do naszego kraju – zarówno oficjalnie, jak i przez tzw. mafie śmieciowe. W niedzielę po południu lider PO Donald Tusk zamieścił na swoim oficjalnym koncie na Twitterze krótkie nagranie, w którym zarzucił politykom PiS, że zamiast środków z Unii Europejskiej, ściągnęli do Polski tony śmierci.

https://twitter.com/donaldtusk/status/1683118007281676289?s=20

 

 – Mogli ściągnąć z Unii Europejskiej 260 miliardów złotych, a ściągnęli w czasie swoich rządów 2,5 miliona ton śmierci. Zasypali całą Polskę w setkach składowisk, legalnych i nielegalnych – mówi Tusk. Następnie lider PO stwierdza, że "rozwiązanie tej zagadki jest proste". – Pieniądze europejskie miały trafić do każdej polskiej rodziny i byłyby kontrolowane przez Unię Europejską, a na śmieciach zarabiają tylko oni. Tak, dzisiaj można powiedzieć, że w ostatnich latach Polską rządzi mafia śmieciowa – stwierdza.

Na słowa Tuska zareagował Główny Inspektorat Ochrony Środowiska. "Monitoring jakości powietrza w Zielonej Górze działa w pełni i bez zarzutu. Jest realizowany w sposób ciągły. Zarzuty o jego wyłączeniu są bezpodstawne" – napisano w specjalnym komunikacie.

 Na słowa lidera PO zareagowała też minister środowiska i klimatu Anna Moskwa, zarzucając mu "cyniczne i głupie wykorzystywanie pożaru śmieci zwiezionych w czasie Pana rządów". 

https://twitter.com/moskwa_anna/status/1683133800853676033?s=20

"Dlaczego nie wspomni Pan, że to Pana cuchnące rządy ułatwiły działanie mafiom śmieciowym? Dlaczego w 2013 roku majstrowaliście przy rozporządzeniu w sprawie odpadów, wyrzucając decyzję środowiskową? W czyim interesie? Na pewno nie w interesie Polski. A jeśli nie umie Pan włączyć apki z monitoringiem powietrza – zapraszam na korepetycje. PO = mafia śmieciowa To jest rozwiązanie tej zagadki" – stwierdziła Moskwa.

 

Reportaż TVN24 "Czerwone wody"

W TVN24 pojawił się reportaż "Wody czerwone", który opowiada o działaniach "mafii śmieciowej" i tego, jak państwo nie radzi sobie z walką z tym procederem. "Tony toksycznych odpadów, zalegają m.in. na podwórku obok domu, gdzie mieszka rodzina z trójką dzieci. Jak pokazuje w szokującym reportażu TVN24, są to efekty działania "mafii śmieciowej". W tle tego wszystkiego jest zaś państwowa spółka, należąca do Polskiej Grupy Zbrojeniowej". Śledztwo dziennikarzy stacji rozpoczęło się w 2021 r., chcieli oni zrozumieć prawa "rządzące rynkiem toksycznych odpadów". Odpadów, które powstają m.in. na skutek produkcji trotylu - jest to tzw. "czerwona woda". Jak wyjaśniono w reportażu, chemikalia te są wysoce niebezpieczne dla zdrowia, środowiska, są także po prostu "tykającą bombą".  A takich składowisk w Polsce jest ok. 400!

 Jak działa mafia śmieciowa?

Schemat działania śmieciowych mafii jest w zasadzie dość prosty: najpierw odbiera się odpady od legalnie działających podmiotów, które w ramach swojej działalności je wytworzyły. Następnie śmieci, zamiast trafić do profesjonalnych podmiotów zajmujących się ich zagospodarowaniem, trafiają "tymczasowo" w miejsca nieprzeznaczone na ten cel, np. do byłych żwirowni czy budynków gospodarczych.

 Aplikacja narzędziem walki z nielegalnymi śmieciami

W ciągu niecałych dwóch lat przy pomocy aplikacji "Zgłoś interwencję" oraz mObywatel przesłano informacje, które pozwoliły zlikwidować ok. 350 nielegalnych składowisk odpadów – poinformował Główny Inspektor Ochrony Środowiska Krzysztof Gołębiewski.

W czerwcu 2021 roku na stronie Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska (GIOŚ) uruchomiono funkcjonalność "Zgłoś interwencję", poprzez którą można zgłaszać nieprawidłowości dotyczące środowiska. Wypełniając formularz można np. zgłosić nielegalne składowiska odpadów komunalnych i niebezpiecznych czy pożary wysypisk. Od listopada 2022 r. nieprawidłowości można też zgłosić za pośrednictwem aplikacji mObywatel.

Klęska rządu w walce z recyklingiem

Mamy problem nie tylko z nielegalnymi składowiskami, ale w ogóle z recyklingiem odpadów. 610 662 653 to wbrew pozorom nie numer telefonu, ale wyrażona w euro kwota podatku od braku recyklingu plastiku, jaki Polska musiała odprowadzić do unijnej kasy za ubiegły rok. W przeliczeniu po bieżącym kursie to szokująca kwota wynosząca prawie 3 mld PLN‼

Dwa lata temu w raporcie „Działania na rzecz ograniczenia powstawania odpadów z tworzyw sztucznych i ich skutecznego zagospodarowania w Polsce”(https://bit.ly/3LxOVET) Najwyższa Izba Kontroli ostrzegała, że „jeżeli nie nastąpi poprawa skuteczności zagospodarowania odpadów opakowaniowych z tworzyw sztucznych poprzez zwiększenie poziomu ich recyklingu, może to oznaczać w przyszłości konieczność zapłaty podatku przewidywanego do wprowadzenia w UE od 2021 r., nawet w kwocie przewyższającej 2 mld zł w skali całego kraju”. Okazuje się, że rzeczywistość okazała się gorsza od przewidywań, a rząd całkowicie zignorował sygnał ostrzegawczy wysłany przez Izbę. Jeśli doliczyć 117 mln euro "obniżki ryczałtowej" jaką Polska otrzymała przy naliczaniu, to kwota tzw. plastictax wyniosłaby 727 662 653. Po podzieleniu przez stawkę 800 euro za tonę wychodzi 909 578 ton plastiku, który nie został poddany recyklingowi w 2022 roku. Co się z nim stało, ile trafiło do spalarni, ile do ziemi, a ile umieszczono w chmurze z pomocą domowych kopciuchów pozostaje tajemnicą.