Podczas ceremonii pośmiertnie uhonorowani zostali: Karolina Bobryk, Maria i Jan Cieślakowie, Mieczysław Lucerski, Julia i Julian Stemporowscy oraz Leokadia Szalińska. Wyróżnienia odebrały rodziny bohaterów. W imieniu Julii i Juliana Stemporowskich medal odebrał ich wnuk, koszalinianin, Mieczysław Stemporowski.
Wydarzenie zorganizowały Ambasada Izraela w Polsce oraz Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Medal „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” przyznawany jest od 1963 roku przez jerozolimski Instytut Yad Vashem osobom niosącym pomoc Żydom w czasie II wojny światowej. Co warto podkreślić, wśród wszystkich nagrodzonych tym medalem (ponad 28 tys. osób) największą liczbę stanowią polscy Sprawiedliwi (ponad 7300). Szacuje się, że na ziemiach polskich w okresie okupacji niemieckiej w dzieło pomocy ludności żydowskiej zaangażowanych było od 30 do 300 tys. Polaków.
* * *
Uhonorowani dziś medalem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” Julia i Julian Stemporowscy udzielili pomocy Szulimowi Keselmanowi. Uratowany z rąk Niemców Żyd z Wołynia opisuje swoje losy we wspomnieniach wydanych przez Instytut Pamięci Narodowej. Polecamy książkę:
Szulim Keselman, Wspomnienia ocalonego. Wołyń 1941–1944, red. nauk. Katarzyna Pawlak-Weiss, Wrocław–Warszawa 2022
Wspomnienia Szulima Keselmana to bez wątpienia szczere i nader ważne źródło historyczne. Tym cenniejsze, że stanowi jedno z nielicznych z tego terenu zachowanych do dziś. To zapis wydarzeń od czerwca 1941 r. do kwietnia 1944 r., kolei losów młodego mężczyzny, który za wszelką cenę chciał przeżyć, aby przekazać świadectwo o bestialskim morderstwie swoich bliskich, sąsiadów i społeczności żydowskiej z rąk Niemców. Jest to również obraz bezpowrotnie ginącego świata niezwykłej kultury na obszarze Wołynia.
We wspomnieniach Szulim Keselman niejednokrotnie podkreśla i docenia pomoc, którą otrzymał od rodziny polskiej. Państwo Julia i Julian Stemporowscy z narażeniem życia ofiarnie ratowali człowieka, który już nie miał dokąd się udać. Wśród osób, które go ocaliły, wymienia także rodzinę ukraińską. Był to Stepan Soroka wraz z małżonką. W tak dramatycznej chwili przywracało to wiarę i dawało cień nadziei. To również ważny dowód prawdziwego człowieczeństwa w tak tragicznych okolicznościach.