- Trener Przybylski to niezwykle doświadczony szkoleniowiec, który jest cenionym fachowcem w całym kraju – komentuje Roman Granosik, prezes Młynów Stoisław Koszalin.
Kontrakt z trenerem obowiązywać będzie do końca maja 2024 roku. – Oczywiście głównym celem na najbliższe tygodnie jest utrzymanie drużyny w PGNiG Superlidze Kobiet. Jeśli warunek ten zostanie spełniony, trener otrzyma misję prowadzenia drużyny w nowym sezonie – dodaje prezes Granosik.
Sytuacja Młynów Stoisław Koszalin nie jest najlepsza. Zespół po 22 seriach zajmuje dziewiąte miejsce w PGNiG Superligi Kobiet tracąc na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu 5 punktów do bezpiecznego miejsca ósmego. Warto dodać, że drużyna, która uplasuje się na miejscu 9. wystąpi w turnieju barażowym, w którym zmierzą się ze sobą: zespół z miejsca barażowego Superligi Kobiet oraz 3 najlepsze drużyny I ligi. W najwyższej klasie rozgrywkowej zagrają dwa najlepsze zespoły turnieju barażowego.
- Sytuacja oczywiście nie jest łatwa. Co prawda mamy jeszcze szansę, aby „uciec z dziewiątego miejsca”, ale musimy też być przygotowani na najgorsze. Chcemy, aby Krzysztof Przybylski pomógł nam w utrzymaniu Superligi w Koszalinie – podkreśla Roman Granosik.
Jak komentuje nagłą przeprowadzkę z Piekar Śląskich na Pomorze Zachodnie sam Krzysztof Przybylski?
- Koszalin to miasto z ogromnymi tradycjami, jeśli chodzi o kobiecą piłkę ręczną. Nie wyobrażam sobie, aby mogło zabraknąć tego miasta na superligowej mapie Polski. Mamy w składzie wiele dobrych zawodniczek. Moim zadaniem będzie wydobyć jak największy potencjał z drużyny, którą stać na o wiele więcej, niż wskazuje na to ligowa tabela – mówi nowy trener Młynów Stoisław Koszalin.
- Obecnie skupiamy się na kolejnych meczach ligowych. Ważne jest to, aby zespół odzyskał radość z gry i uwierzył w swoje umiejętności – zaznacza Krzysztof Przybylski.