Po raz kolejny Świątek pokazała nie tylko wielką pewność siebie, ale i umiejętność zmiany rytmu gry. Jej zdolność w wieku zaledwie 21 lat "czytania" przeciwników, by następnie ich pokonać nie ma sobie równych.
Styl jaki Świątek zademonstrowała w zwycięstwie nad Biancą Andreescu w trzeciej rundzie i Raducanu w czwartej sprawiły, że jej przeciwniczki patrząc w niebo uśmiechały się z niedowierzaniem. Andreescu, jak sama przyznała, rozegrała świetny mecz, ale Świątek grając siedem doskonałych piłek wygrała!
Podobnie Raducanu, zagrała solidny mecz. Dobrze sobie radziła, dotrzymując kroku Idze. Jednak podwójny błąd Raducuanu przy serwie 3:2, 0:30 dał Świątek znakomitą szansę na przełamanie. Po serii 9 punktów z rzędu Świątek otworzyła mecz, prowadząc 5:2 i dwa gemy później zamknęła tego seta.
Świątek zdominowała drugiego seta. Jej plan gry był prosty: rozbijanie Raducanu cierpliwymi, długimi wymianami. Dzięki temu po 1 godzinie i 24 minutach Świątek wygrała, kończąc mecz z 22 wygranymi zagraniami i 14 niewymuszonymi błędami, wykorzystując 4 z 10 break pointów. Na koncie Raducanu zapisano 9 zwycięskich akcji, 22 niewymuszonych błędów i 0 z 2 na break pointach.
Tydzień wzmacniający pewność siebie Raducanu jest kolejnym, na którym można budować: po wygraniu meczu w pierwszej rundzie z Danką Kovinic, Raducanu powiedziała dziennikarzom, że decyzję o grze podjęła dopiero 20 minut przed wejściem na boisko. Po tym, jak dwa tygodnie temu walka z zapaleniem migdałków zmusiła ją do wycofania się z ATX Open, Brytyjka ujawniła, że kontuzja nadgarstka ponownie zaostrzyła się podczas treningu.
Następnie Świątek zmierzy się z Cirsteą: Walcząc o drugi z rzędu półfinał WTA 1000, Świątek zmierzy się z Cirsteą po raz drugi w swojej karierze. Będzie to pierwsze spotkanie od ich dramatycznego pojedynku w trzech setach na Australian Open w zeszłym roku. Tam Świątek wygrała 1/8 finału 5-7, 6-3, 6-3.
– Wciąż pamiętam ten mecz – powiedziała Cirstea. „To był niesamowity pojedynek i zwykle nie mówię tego, kiedy przegrywam mecz. Od tego czasu po prostu wystartowała. Gra niesamowicie.
Cirstea zapewniła sobie miejsce w swoim pierwszym ćwierćfinale Indian Wells z dużym zdenerwowaniem, pokonując nr 4 Caroline Garcia 6-4, 4-6, 7-5.