Powierzenie sądom kontroli prawidłowości szeregu czynności w toku procesu wyborczego wiąże się z ich konstytucyjnym statusem. Niezależne sądy i niezawiśli sędziowie mają stwarzać gwarancję rzetelności postępowania, realizując konstytucyjny standard prawa do sądu. Jednym z jego kluczowych składowych jest właściwe ukształtowanie ustroju i pozycji sądów rozpoznających sprawy. I to
właśnie ta kwestia budzi najwięcej wątpliwości w stanie prawnym powstałym w wyniku reorganizacji wymiaru sprawiedliwości.
Wadliwe funkcjonowanie KRS „promieniuje” na status powoływanych przez nią sędziów i skuteczność wydawanych przez nich rozstrzygnięć. Szczególnie niepokojąca jest realizacja kompetencji SN polegającej na rozpatrywaniu protestów wyborczych i rozstrzyganiu o ważności wyborów.
Niepokój ten wynika ze statusu Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Jej skład – biorąc pod uwagę standardy konstytucyjne – nie został obsadzony prawidłowo, zaś ETPCz w wyroku z 8 listopada 2018 roku jednoznacznie stwierdził, że Izba ta nie jest „sądem ustanowionym ustawą” w rozumieniu art. 6 ust. 1 EKPCz, negując tym samym jej uprawnienia do skutecznego podejmowania rozstrzygnięć.
Kwestia ta z uwagi na zbliżające się wybory powinna zostać jak najszybciej rozwiązana, w tym przede wszystkim poprzez prawidłowe obsadzenie KRS. W innym przypadku po raz kolejny uchwała walidacyjna SN obarczona będzie poważnymi wątpliwościami co do jej charakteru i skuteczności.