Podczas sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu odbyła się debata na temat stanu praworządności w Polsce i na Węgrzech. W październiku 2021 roku Trybunał Sprawiedliwości UE nałożył na Polskę karę miliona euro (4,7 miliona złotych) dziennie w związku z funkcjonowaniem nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Jak przekazał unijny komisarz do spraw sprawiedliwości i konsumentów Didier Reunders, suma kar nałożonych na Polskę za niezastosowanie się do nakazu zawieszenia nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej sięga już ponad 160 milionów euro.- Co do sytuacji w Polsce (...) Komisja poinformowała Radę o rozwoju wydarzeń w ostatnich miesiącach, w tym o kilku orzeczeniach polskiego Trybunału Konstytucyjnego kwestionujących podstawy porządku prawnego Unii - przekazał Reynders.
Komisarz wyraził żal, że "nie może dziś przedstawić pozytywnych zmian w zakresie praworządności w Polsce i na Węgrzech (...), mając jednocześnie nadzieję, że toczące się postępowanie w sprawie art. 7 umożliwi władzom polskim i węgierskim zastanowienie się, jak odpowiedzieć na wyrażone (przez KE - red.) obawy".
Stanowisko KE skrytykował eurodeputowany PiS Joachim Brudziński, zarzucając Brukseli, że psuje Polakom święto narodowe i zajmuje się praworządnością, gdy Polacy pomagają Ukraińcom. Na to odpowiedział mu Reynders, mówiąc, że właśnie dlatego, iż od Rosji domagamy się przestrzegania prawa międzynarodowego, musimy uważać na przestrzeganie zasad we własnym domu.