to był bardzo trudny, wyrównany meczu. Iga przez długi czas mocno się denerwowała. Sportową złość rozładowywała głośnym kxxgwa mać! raz nawet rzuciła rakietą w kort... Ten tenisowy maraton zakończył się jej sukcesem, a ostatnia akcja meczu, gdy Polka demonstrując piękne obrony była fenomenalnym zakończeniem.
Dodajmy, że był to w wielkim Szlemie najdłuższy w karierze zajmującą 7. miejsce w rankingu WTA Polki. Do zwycięstwa Świątek potrzebowała 3 godziny i 1 minutę. Do tej pory jej najdłuższy pojedynek był mecz z Estonką, Anett Kontaveit, w trzeciej rundzie w Australii dwa lata temu - 2 godziny i 42 minuty 6-7(4), 7-5, 7-5.
Świątek jako druga Polka awansowała do półfinału Australian Open. Dołączyła do Agnieszka Radwańska, która w Melbourne taki wynik osiągnęła dwa razy (2014, 2016). Dla raszynianki będzie to drugi wielkoszlemowy półfinał. W czwartek (drugi mecz od godz. 9:30 czasu polskiego) mistrzyni Rolanda Garrosa 2020 zmierzy się z Amerykanką Danielle Collins.