Ala - 16 Marca 2021 godz. 7:39
Będziemy płacić więcej za śmieci. Nie ma od tego odwrotu. W tym roku koszty wywozu śmieci pochłonęły już ponad 33 mln złotych. Dochody z tytułu opłat to kwota 24 mln zł. W kasie brakuje ponad 9 mln zł., a na koniec roku deficyt ten ma wynieść ok. 15 mln zł. A prawo zakazuje miejskich dopłat do tych wydatków. Zatem sposób naliczania opłat za wywóz nieczystości to tylko rodzaj podzielnika tych opłat.
Przeciwnicy dotychczasowej metody (od powierzchni) argumentują, że często jest tak, że osoby samotne zamieszkujące duże lokale mieszkaniowe ponoszą wysokie opłaty za śmieci. gdy tymczasem kilkuosobowa rodzina zajmująca mniejszy lokal - choć "produkuje" znacznie większą ilość nieczystości - płaci mniej. Ten koronny argument jest dość obrazowy, ale w rzeczywistości nie ma on większego znaczenia. Ile w Koszalinie jest samotnych osób zajmujących duże ok. 100-metrowe mieszkania?
Mamy cztery metody podzielania śmieciowych kosztów: od powierzchni (dotychczasowa), od m3 zużytej wody (proponowana) oraz od gospodarstw i od osoby. Ta ostatnia wydaje się być najprostsza i najsprawiedliwsza. Wszak nie metry, i nie woda, a ludzie produkują śmieci.W otrzymanej z Urzędu Miejskiego analizie wyboru metody naliczania kosztów za wady tej metody uznano: 1. Nie ma prawnej możliwości weryfikacji ile osób zamieszkuje daną nieruchomość. Dlatego trudno będzie prawidłowo oszacować wysokość opłaty na jednego mieszkańca, bo może zaistnieć sytuacja, że część mieszkańców nie ujawni się w deklaracjach powodując, że inni mieszkańcy będą obciążeni kosztami za nich. Oznacza to także powstawanie deficytu z dochodu z opłat „śmieciowych”.2. Metoda najbardziej pracochłonna dla Zarządców. Zwiększone koszty obsługi administracyjnej.3. Metoda ta jest niekorzystna dla gospodarstw wieloosobowych – wysokie miesięczne opłaty.4. Unikanie tzw. opłaty śmieciowej przez mieszkańców doprowadza do braku meldowania się w lokalach, tym samym miasta wyludniają się w sposób fikcyjny niemniej w statystykach ma to swoje odzwierciedlenie.Przeanalizujmy te wady. Ad.1 i Ad.3. Czy naprawdę dla "zaoszczędzenia" kilku, czy kilkunastu złotych miesięcznie postanowimy wymeldować się z zajmowanego lokalu? Przecież taka decyzja skutkować będzie m.in. utrudnieniem w dostępie do lekarza, szkoły, przedszkola czy żłobka. Narazimy się także na kłopotem rozliczeń w Urzędzie Skarbowym. A w konsekwencji i tak będziemy musieli być gdzieś zameldowani. A podwyżki dotknęły wszystkie gminy w kraju. Być może nawet w ościennych miejscowościach trafimy nawet na wyższe opłaty. Ad.2. Pracochłonna, ale najbardziej sprawiedliwa.Ad3. Argument dla nas absurdalny. Dlaczego mamy płacić za kogoś? Niech każdy płaci za siebie! To ludzie produkują śmieci, a wieloosobowe rodziny są benificjentami wielu dotacji (500+, 300+, bon turystyczny, wyprawka szkolna itd.). Szczegółową analizę metod opłat za śmieci przygotowaną przez UM Koszalin znajdziesz tu.