W sierpniu do marszałka o wsparcie w tej sprawie zwrócili się prezesi aeroklubów, Zbigniew Furmanowicz oraz Robert Gaj. Teren lotniska został przekazany przez władze powiatu koszalińskiego do Ministerstwa Obrony Narodowej i aerokluby aktualnie nie mają możliwości korzystania z obiektu.
Aerokluby działały tam od wielu lat, kształciły pilotów, jednocześnie zabezpieczając istniejącą na lądowisku infrastrukturę m.in. poprzez wykaszanie zielni, konserwacje torowisk i uzupełnianie ubytków w nawierzchni.
Po wieloletnim okresie użytkowania aeroklubom została wypowiedziana umowa użyczenia lądowiska i tym samy obie jednostki straciły możliwość realizowania swoich statutowych celów. Nie zostało wskazane inne lądowisko ani miejsce do przechowywania samolotów.
Lądowisko było też jedynym w okolicy obiektem umożliwiającym loty biznesowe i turystyczne, co sprzyjało rozwojowi gospodarczemu regionu. Ruch lotniczy obcych statków powietrznych obsługiwany był właśnie przez aerokluby.
W ocenie aeroklubów dotychczas dzierżawiony obszar nie będzie kolidować z działalnością jednostki wojskowej.