Zespół Z0236 w składzie: Bartłomiej Kicior i Kamil Jelonek wracali po interwencji do bazy, kiedy zauważyli na drodze dziwnie jadący samochód, którym podróżowały dwie osoby. Kierowca nie panował nad pojazdem, w trakcie manewrowania niemal wpadł do rowu. Ratownicy od razu podjęli decyzję, aby sprawdzić, co dzieje się z kierowcą. W miejscowości Będlino udało im się nakłonić mężczyznę do zatrzymania pojazdu. Kiedy tylko podeszli do auta, od razu poczuli silną woń alkoholu. Pijany mężczyzna próbował uciekać, ale na nic się to zdało. Ucieczka udała się natomiast pasażerowi, który także podróżował pojazdem. Na miejsce oczywiście zostali wezwani funkcjonariusze policji. Nietrzeźwy kierowca trafił w ich ręce.
- Gdybyśmy, go nie zatrzymali, pewnie tej samej nocy bylibyśmy wzywani do wypadku, który ten mężczyzna by spowodował. Niewykluczone, że sam potrzebowałby naszej pomocy medycznej – przyznali po całej sytuacji nasi ratownicy. I trudno się z nimi nie zgodzić.