Jak wiadomo, brak płatności równa się brakowi udogodnień dla mieszkańców. W wielu użytkowanych nieruchomościach niestety nie ma mowy o modernizacji czy remontach. Bez terminowych wpłat od mieszkańców, spółdzielnia czy wspólnota nie ma pieniędzy na bieżące opłaty, sprzątanie, oświetlenie czy niezbędne naprawy. Kurczy się budżet i niekiedy nieuchronne jest podniesienie opłat dla współlokatorów budynku, w tym dla tych, którzy płacą w terminie. Tymczasem dłużnicy tłumaczą, że mają niewystarczające dochody, stracili pracę, bądź dotknęły ich wypadki losowe. Niektórzy nie płacą z premedytacją. Są też i tacy, którzy odkładają rachunki za mieszkanie na później, regulując w pierwszej kolejności kredyty, np. na nowy telewizor lub pralkę, czy też wyjazdy wakacyjne. Po kilku miesiącach zalegania z czynszem gromadzi się pokaźna kwota, z którą trudno już sobie poradzić.
W Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor widnieje obecnie 166,2 mln zł zaległości czynszowych mieszkańców i firm. Przez rok kwota wzrosła o niemal 31 mln zł, jednocześnie wiele milionów złotych z rejestru zostało wykreślonych po tym, jak dłużnicy uregulowali dług. Na przestrzeni 12 miesięcy największy spadek zaległości czynszowych miał miejsce w grudniu ubiegłego roku, zaś najwyższy wzrost w październiku br. Trzeba tu zaznaczyć, że od spłaty zaległości do wykreślenia dłużnika z rejestru zgodnie z prawem może upłynąć do 21 dni.
Źródło: Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor
Długi czynszowe rosną o miliardy złotych
Skala problemu jest jednak dużo większa. W Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor widać niewielką część ogromnego problemu, jakim jest niepłacenie czynszów, bo są to wyłącznie zaległości, które zarządcy i właściciele nieruchomości chcą zgłosić do rejestru dłużników. Tymczasem z ostatniego raportu GUS, na potrzeby którego poddano analizie 7,5 mln z 14,6 mln istniejących mieszkań, wynika, że wraz z odsetkami lokatorzy nie zapłacili około 6,5 mld zł. W ciągu dwóch lat od 2016 do 2018 r. kwota ta wzrosła o niemal 2 mld zł, czyli prawie połowę. Czynsz nie jest płacony w co czwartym lokalu. Długi przyrosły wyłącznie za sprawą niesolidności lokatorów mieszkań komunalnych, gdzie wzrosły z 2,2 mld zł do 4,2 mld zł. W przypadku mieszkań o innych formach własności, jak podaje GUS, długi zwiększyły się nieznacznie, a w spółdzielniach mieszkaniowych nawet spadły z 1,2 mld zł do 1,1 mld zł. - Biorąc pod uwagę, że doszło do tego w warunkach bardzo niskiego bezrobocia, poprawy płac i sporych wpływów do portfeli Polaków ze strony programów socjalnych, skala wzrostu zaległości zaskakuje i daje do myślenia – zwraca uwagę Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Rekordy Polski – 177 miesięcy niepłacenia w Katowicach i 77 na Mazowszu
Przeciętnie jedna osoba wpisana z powodu niepłacenia czynszów ma do zwrotu ponad 17,2 tys. zł. Przy średniej kwocie czynszu za mieszkanie o pow. 40 m² w wysokości 404 zł, daje to 43-miesięczne zaległości. Licząc w ten sposób, niedoścignionymi rekordzistami są jednak mieszkańcy Katowic. Wpisani do BIG InfoMonitor dłużnicy czynszowi ze stolicy Śląska mają bowiem ponad 15-letnie zaległości czynszowe (177 miesięcy). Na drugiej pozycji są mieszkańcy woj. mazowieckiego poza Warszawą, gdzie w grę wchodzi mieszkanie bez opłat przez 77 miesięcy. W przeliczeniu uwzględniona została maksymalna kwota czynszu za 40-metrowe mieszanie oraz średnia zaległość czynszowa przypadającą na osobę w danym województwie oraz jego stolicy. Co ciekawe w Lublinie nie odnotowano żadnego dłużnika w rejestrze prowadzonym przez BIG InfoMonitor. Nie oznacza to jednak, że lublinianie tak rzetelnie płacą, lecz po prostu, że zarządcy nieruchomości nie wpisują ich do rejestru.
Najwięcej zaległości wpisały administracje z Kujaw i Pomorza
Jeśli chodzi o łączną kwotę zadłużenia czynszowego, to od kilku kwartałów prowadzą województwa: kujawsko-pomorskie – z 59,8 mln zł, następne jest mazowieckie – z niemalże 33,5 mln zł oraz warmińsko-mazurskiego – z kwotą 19,6 mln zł. Województwa te zamieszkuje również najwięcej osób, które nie płacą czynszu.
Nie zapłacisz czynszu, nie kupisz pralki na raty
- Sytuacji można przyglądać się biernie lub działać i korzystać z doświadczeń współpracujących z nami zarządców nieruchomości, m.in. należącej do gminy Bydgoszcz - Administracji Domów Miejskich, zawiadującej ponad tysiącem budynków mieszkalnych, z ponad 10 tysiącami lokali. Większość dłużników, do których bydgoska ADM skierowała, w I półroczu 2019 r., wezwanie do zapłaty, spłaciła co najmniej połowę zadłużenia czynszowego, a czterech na dziesięciu oddało całą zaległość. Dłużników niereagujących na wezwania administracja wpisuje do rejestru BIG InfoMonitor – wskazuje Sławomir Grzelczak.
Osoby zgłoszone do bazy dłużników mogą mieć m.in. kłopoty z wzięciem kredytu, pożyczki, zakupami na raty, czy też zawarciem umowy z telekomem, dostawcą internetu czy sygnału telewizji kablowej. Kredyt ratalny za zakup sprzętu AGD, która jeszcze przed chwilą był ważniejszy od czynszu, już nie będzie kolejny raz tak łatwo dostępny. Współpraca z BIG zdecydowanie ułatwia upominanie się o czynsze, które ze względu na to, że brak ich płatności nie rodzi natychmiastowych dotkliwych konsekwencji, są trudne do wyegzekwowania. Wpis do rejestru dłużników BIG zmienia jednak sytuację.
Spłacasz i znikasz z rejestru
Do rejestru dłużnik może trafić już po 30 dniach od upływu terminu płatności. Dotyczy to zarówno firm, jak i osób prywatnych. Minimalna kwota długu wobec jednego wierzyciela w przypadku dłużnika będącego konsumentem wynosi 200 zł; w przypadku przedsiębiorstw to 500 zł. Po całkowitej spłacie zaległości wierzyciel ma obowiązek usunąć negatywy wpis z Rejestru Dłużników i ostatecznie po długu nie pozostaje żaden ślad. Lokator ma znów czystą kartę w BIG i w swoich planach dotyczących zakupów ratalnych, kredytów czy innych długoterminowych umów nie powinien napotkać przeszkód.