Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Toyota Open: Czas na finał!

Autor Art za Lotos PZT Polish Tour 10 Sierpnia 2019 godz. 20:47
Michał Dembek nie zagra w niedzielnym finale turnieju Toyota Koszalin Open 2019 (ITF, pula nagród 15 000$). Polak przegrał w sobotę z będącym w bardzo dobrej dyspozycji Czechem Davidem Poljakiem 3:6, 4:6.
Pierwszą partię reprezentant warszawskiej Mery zaczął bardzo nerwowo. 22-latka zawodził serwis, przez co bywał spychany do głębokiej defensywy. W szóstym gemie rozstawiony z numerem trzecim Czech przełamał Dembka i wypracowanej przewagi nie wypuścił już do końca seta (6:3). W drugiej odsłonie Polak wyraźnie się przebudził, szybko przełamał rywala i widać było, że gra powoli zaczyna mu się układać (2:0). Przeciwnik nie zamierzał jednak odpuszczać, natychmiast wywalczył powrotnego breaka i znów było remisowo (2:2). Dembek postawił wszystko na jedną kartę, zaczął jeszcze bardziej ryzykować, ale niestety na dobrze dysponowanego tego dnia Poljaka to było za mało. Czech wywalczył w końcowej fazie seta jeszcze jedno przełamanie i ostatecznie triumfował 6:3, 6:4.
– Jestem na siebie bardzo zdenerwowany, bo popełniłem zbyt dużo błędów, psułem wiele piłek z forhendu, a w dodatku przy serwisie nie byłem tak pewny, jak w poprzednich spotkaniach. W drugim secie mogłem szybko odskoczyć na 3:0, ale tego nie zrobiłem i tak naprawdę dałem mu w tym spotkaniu drugie życie. To był mój siódmy przegrany półfinał i mam nadzieję, że złą passę uda mi się przełamać podczas nadchodzących turniejów w Bydgoszczy i Poznaniu – powiedział bezpośrednio po zakończeniu pojedynku Dembek.
 
W  finale przeciwnikiem Davida Poljaka będzie rozstawiony z numerem czwartym Martins Podzus, który w drugim półfinale pokonał turniejową „jedynkę" – Ivana Nedelko 6:3, 6:7, 6:3. 25-letni Łotysz w starciu z doświadczonym, 33-letnim Rosjaninem bazował na doskonałym przygotowaniu fizycznym. Podzus dużo biegał, nie odpuszczał żadnej piłki i to dzięki swojej determinacji oraz woli walki dotarł do finału zawodów w Koszalinie.
 
Po sobotnie popołudnie poznaliśmy też mistrzów turnieju deblowego. Łotewscy bracia Janis i Martins Podzus pokonali po pasjonującym i niezwykle zaciętym spotkaniu Niemców Hasana Ibrahima i Timo Stoddera 7:6, 5:7, 10:5. Mecz trwał aż godzinę i 54 minuty.
 
Turniej Toyota Koszalin Open (współfinansowany ze środków Gminy Miasta Koszalin) rozgrywany jest w ramach cyklu LOTOS PZT Polish Tour.