I ma rację. Gwardziści w rundzie rewanżowej rozgrywek spisują się dobrze. Toczą wyrównane, choć na razie przegrane pojedynki z najlepszymi zespołami ligi. W meczu ze Stalą koszalinianie nieco zaspali. Pozwolili rywalowi zdobyć cztery pierwsze trafienia. Gwardzistów z letargu wyrwał dopiero powracający do zespołu po półrocznej przerwie Adam Laskowski. Jego bramka poderwała gospodarzy do walki.Kolejne trafienia zanotowali Jakub Radosz oraz Mikola Maliarewicz i pojedynek toczony w hali Gwardii wyrównał się. Gospodarze przegrywali zaledwie 3:4. Kolejny przestój gwardziści zaliczyli w środku pierwszej połowy, kiedy to rywal odskoczył na 10:6. W końcówce pierwszej partii po dwa gole zdobyli Maliarewicz i Karnacewicz, a `Gwardia na przerwę zeszła przegrywając różnicą tylko jednej bramki. Po zmianie stron piłkę w bramce rywali umieścił Maliarewicz i mieliśmy remis - po 12. Niestety chwila dekoncentracji gwardzistów (kilka prostych błędów w ataku) pozwoliła rywalom na uzyskanie trzybramkowej przewagi (17:14 w 41. min). Później za odrabianie strat wzięli się koszalinianie i w 48. min po golu Romana Bereżnego ponownie nawiązali kontakt (18:19) z przeciwnikiem. Losy meczu rozstrzygnęły się w końcówce. Rywal był skuteczniejszy i dlatego z Koszalina wyjechał z kompletem punktów.
Cieszy forma gwardzistów, którzy po raz kolejny stoczyli wyrównany pojedynek z faworytami ligi. W sobotę podopiecznych trenera Piotra Stasiuka oczekuje wyjazdowy pojedynek z GKS Żukoso, i jeśli zamierzają poprawić swoją pozycję w tabeli powinni odnieść sukces. Stać ich na to!
Gwardia Koszalin- Stal Gorzów 22:23 (11:12) Gwardia: Gryzio, Rycharski, Bugaj - Bereżny 6, Goerig 2, Kiciński, Jakutowicz, Radosz 3, Maliarewicz 6, Laskowski 1, Karnacewicz 4. Stal: Marciniak, Nowicki - Pietrzkiewicz 4, Kryszeń 6, Pedryc, Chełmiński 5, Gintowt, Turkowski 2, Maćkowski, Mariusz Smolarek, Marcin Smolarek 2, Kłak 3, Stupiński 1.