Początek spotkania był raczej wyrównany, ale po trafieniach Marka Tejicia to AZS prowadził nawet 14:6. Polski Cukier nie potrafił zatrzymać podkoszowych rywali, a ci zdobywali kolejne punkty. Starał się to zmienić Krzysztof Sulima, ale koszalinianie nadal zaskakiwali i po 10 minutach ciągle byli lepsi - 22:16. Drugą kwartę Polski Cukier rozpoczął od serii 7:0 i dzięki Bartoszowi Diduszce zdobył przewagę. Po późniejszych trafieniach Karola Gruszeckiego wzrosła ona do ośmiu punktów. W tej części meczu zespół trenera Marka Łukomskiego zdobył zaledwie sześć punktów, a gospodarze systematycznie uciekali. Po pierwszej połowie było 45:28.
Trzecia kwarta przez chwilę była bardzo wyrównana, ale w pewnym momencie Polski Cukier zanotował serię 11:0 i tym samym całkowicie kontrolował sytuację na boisku. Najwięcej AZS dawała gra Marka Zywerta i Bartosza Bochny, ale nie wystarczało to do odrabiania strat. Po 30 minutach było już 66:45. W czwartej kwarcie trójki trafiał Jacek Jarecki, ale ekipa trenera Dejana Mihevca grała swoje i wprowadzała na parkiet Ignacego Grochowskiego oraz Mikołaja Ratajczaka. Ostatecznie torunianie zwyciężyli 89:65.
Po 14 punktów dla gospodarzy zanotowali Cheikh Mbodj i Krzysztof Sulima. Marko Tejić zanotował 15 punktów i 7 zbiórek dla gości.