Francuzi prowadzili nie strzelając ani razu celnie na bramkę Chorwatów. Później był remis, ale znów pech dopadł Słowian. Tym razem argentyński sędzia skorzystał z zapisu wideo i uznając zagranie ręką wskazał na karnego. Francja znów objęła prowadzenie. Chorwaci nadal walczyli, ale kontry Trójkolorowych były zabójcze. Mimo wszystko finał z pewnością się podobał. Mamy nowych mistrzów świata!