Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Gawłowski: Zakaz handlu w niedziele to ograniczenie wolności obywateli

Autor Ala za FB/Stanisław Gawłowski, film: Platforma Obywatelska Koszalin 11 Marca 2018 godz. 5:57
- Polacy sami potrafią decydować o tym, jak spędzają swój wolny czas, a pracodawcy mogą na wiele sposobów uczynić pracę w niedzielę atrakcyjną dla pracowników. Jednym z pomysłów są wyższe stawki za pracę w te dni mówił podczas konferencji członków PO zmediami, Stanisław Gawłowski, sekretarz generalny i zachodniopomorski szef PO.

60 % Polaków jest przeciwnym kolejnemu nieudanemu pomysłowi PiS. Trzeba również zaznaczyć, że zakaz obejmie tylko sprzedawców, a nie pracowników np. sektora usług. To jawne dzielenie obywateli na tych, którzy mogą oraz tych, którzy nie mogą pracować. Mówimy NIE ograniczaniu wolności 

 

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Czytaj też

Pierwsza niedziela bez handlu

Film ekoszalin za newsrm.tv - 9 Marca 2018 godz. 4:24
Najbliższa niedziela (11 marca) to pierwszy dzień obowiązywania nowej ustawy ograniczającej handel w niedziele. Polska Rada Centrów Handlowych przypomina, które niedziele będą wolne od handlu. W opinii PRCH najbliższe miesiące będą okresem chaosu komunikacyjnego oraz sprawdzianem dla branży. 11 marca br. wchodzi w życie nowa ustawa. Zgodnie z prawem niektóre centra usługowo-handlowe pozostaną jednak otwarte ze względu na funkcjonujące w nich lokale prowadzące działalność np. w formie restauracji, barów, kin, placów zabaw, siłowni czy przychodni lekarskich. Takich usług zakaz nie dotyczy. Zanim klienci i handlowcy oswoją się z zakazem handlu w niedzielę, może minąć trochę czasu. - W 2018 roku niedziel z zakazem handlu będzie łącznie 20. W takich miesiącach, jak lipiec i wrzesień, nie zrobimy zakupów w aż trzy niedziele w miesiącu, a w kwietniu – nawet w cztery, ze względu na przypadające w niedzielę święto. Najbliższe miesiące zapowiadają się na trudny i pełen wyzwań okres dla branży, kiedy testowane będą przez jej przedstawicieli różne rozwiązania, a także sprawdzana ich efektywność i skutki zakazu. Niestety nową ustawę cechuje tak wysoki stopień niedookreśloności i wewnętrznych sprzeczności o charakterze legislacyjnym i merytorycznym, że zarówno wdrożenie zaproponowanych w niej rozwiązań, jak i ich praktyczne wyegzekwowanie może wiązać się z szeregiem problemów, które już dzisiaj obserwujemy. Zarządcy centrów handlowych podejmują decyzje, uzależniając je od warunków, w których działa konkretny obiekt. Niektóre centra handlowe pozostają otwarte, by zapewnić klientom dostęp do usług, niektóre wydłużają godziny handlu w pozostałe dni. To zamieszanie trochę potrwa, zanim ustawodawca nie sprecyzuje przepisów – uważa Radosław Knap, Dyrektor Generalny Polskiej Rady Centrów Handlowych. ak zauważa Polska Rada Centrów Handlowych wokół nowych regulacji związanych z zakazem handlu w niedziele zaczęło krążyć wiele błędnych opinii, warto ustalić fakty: Po pierwsze: zakaz dotyczy podmiotów prowadzących działalność handlową (sprzedażową), a zatem obejmuje sklepy, stoiska, stragany, domy towarowe itp. i nie wprowadza ograniczenia skierowanego do przedsiębiorców prowadzących działalność w zakresie wynajmu nieruchomości. Po drugie: należy przypomnieć, że centra handlowo-usługowe od dawna nie są już miejscem, w którym odbywa się wyłącznie handel. Na ich terenie prowadzona jest również działalność w zakresie gastronomii, rekreacji, kultury, oświaty, turystyki i wypoczynku w formie restauracji, barów, kin, muzeów, koncertów, boisk, placów zabaw, siłowni, torów kartingowych, a nawet przychodni lekarskich. Z tego względu Ustawodawca w uzasadnieniu projektu wyraźnie zaznaczył: „Zamknięcie sklepów wielkopowierzchniowych i dyskontów nie oznacza zamknięcia galerii handlowych. Na dotychczasowych zasadach będą w nich działać sklepy prowadzone przez właścicieli, kina, restauracje, itp.”. Polska Rada Centrów Handlowych, przewidując możliwe wątpliwości interpretacyjne, zgłosiła szereg uwag do ustawy na etapie prac legislacyjnych. – Centrum handlowe to nie jeden wielki sklep, ale szereg punktów usługowo-handlowych. Większość z nich, jak kina czy restauracje, może być otwarta również w niedziele objęte zakazem. Ze względu na 32 wyjątki w ustawie, będzie taka możliwość – mówi Radosław Knap, Dyrektor Generalny PRCH.   Prawdziwym ryzykiem związanym z wprowadzeniem zakazu handlu w niedziele, o którym PRCH alarmowała na podstawie badań i prognoz gospodarczych, jest to, że wbrew intencji Ustawodawcy, aby galerie handlowe, a w nich punkty gastronomiczne, rozrywkowe czy kulturalne itp. pozostały w niedziele otwarte, ich najemcy się na to nie zdecydują ze względu na mniejszą liczbę klientów, niższą sprzedaż i konieczność pokrycia kosztów funkcjonowania centrów tylko przez część sklepów, które nie są objęte zakazem. Zakaz tym samym doprowadziłby do wyeliminowania możliwości korzystania przez społeczeństwo z usług socjalno-kulturalnych oferowanych przez centra handlowo-usługowe w niedziele.

Przez zakaz handlu w niedziele niektórzy stracą wolne święta

Film ekoszaln za newsrm.tv - 6 Marca 2018 godz. 7:31
Od marca br. handel w niedzielę będzie stopniowo ograniczany. Zgodnie z ustawą, którą 30 stycznia br. podpisał prezydent Andrzej Duda, począwszy od 11 marca, tylko dwie niedziele w miesiącu będą pracujące. Od początku 2019 roku w handlu będzie można pracować tylko w jedną niedzielę w miesiącu, zaś od 1 stycznia 2020 roku zakaz sprzedaży będzie obowiązywał we wszystkie niedziele z wyjątkiem siedmiu w roku. Za złamanie zakazu została przewidziana kara grzywny w wysokości od 1 tys. zł do 100 tys. zł. Jakie konsekwencje poniosą klienci i pracownicy sklepów w związku z podpisaną ustawą? 11 marca będzie pierwszą niedzielą, w którą większość sklepów będzie zamknięta. Większość, ponieważ ustawa o ograniczeniu handlu nie dotyczy stacji benzynowych, lecznic dla zwierząt, zakładów pogrzebowych, punktów z dewocjonaliami, piekarni, poczty i oczywiście sklepów online. Co ciekawe, dotychczasowe przepisy sprawiały, że pracownicy handlu byli zwolnieni z pracy przez 13 dni świątecznych w roku – w święta mogli pracować tylko właściciele sklepów. Wyjątkiem były jedynie stacje paliw. W efekcie nowej ustawy, pracownicy poczty, sklepów na dworcach, cukierni, piekarni czy kiosków będą musieli przyjść do pracy w święta Bożego Narodzenia czy w Wielkanoc, jeśli tylko pracodawca sobie tego zażyczy. Jakie skutki wywrze zakaz handlu w niedziele? - Głównym argumentem pomysłodawców ustawy było prawo do odpoczynku pracowników handlu – aby niedziele mogli spędzać z rodziną, nie w pracy. Obawiam się jednak, że z powodu zakazu handlu w niedziele, ilość pracy w soboty, kiedy trzeba będzie obsłużyć klientów robiących zakupy „na zapas” i przygotować sklep do otwarcia w poniedziałek, sprawi, że pracownicy będą pracowali intensywniej niż do tej pory, a niedziele zamiast spędzać z bliskimi, poświęcą na sen. Może okazać się, że sklepy, aby nadrobić straty z niedziel, wydłużą godziny otwarcia sklepów w pozostałe dni. Już teraz wiele sklepów jest otwartych do 21:00, a w Warszawie nawet do 22:00. Niewykluczone, że w dużych miastach galerie handlowe będą otwarte nawet do północy. Co ważne, zakaz handlu w niedziele obowiązuje dokładnie do północy, więc możliwe, że osoby w poniedziałek będą musiały przyjść do pracy tuż po godzinie 24-tej, aby przygotować sklep do otwarcia. Zakaz handlu w niedzielę uderzy także w studentów dziennych, dla których niedziela była do tej pory jednym z 2 dni w tygodniu, w którym mogli sobie dorobić. – mówi Natalia Bogdan, Prezes Zarządu agencji pracy Jobhouse. Jak podaje Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji w wyniku zakazu handlu w niedziele zlikwidowanych zostanie od 25 do 60 tys. etatów i nastąpi redukcja zatrudnienia o ok. 10%. Może też wywołać ograniczenie popytu konsumpcyjnego o ok. 1/7 na rynku wewnętrznym.[1] - Czy zakaz handlu w niedziele to dobre rozwiązanie okaże się dopiero za jakiś czas. Aczkolwiek do tej pory w większości sklepów grafiki były tak konstruowane, aby pracownicy nie musieli pracować w każdą niedzielę. Wobec tego proponowane rozwiązanie może spowodować ogrom pracy w soboty poprzedzające niepracujące niedziele i poniedziałki przed ponownym otwarciem sklepów, nie mówiąc o korkach i kolejkach. Pamiętajmy bowiem, że ustawa oczywiście dotyczy 1,2 mln osób pracujących w handlu, ale także właścicieli sklepów i tak naprawdę każdego z nas, bo zakupy robimy wszyscy.– podsumowuje Natalia Bogdan, Prezes Zarządu agencji pracy Jobhouse. W które niedziele będzie zakazany handel? W 2018 roku zakaz handlu będzie obowiązywał w 2 niedziele w miesiącu. Trudno będzie się zorientować, w którą niedzielę sklepy będą otwarte, w które zamknięte, ponieważ nie dotyczy to co drugiej niedzieli. Na przykład w marcu sklepy będą nieczynne zarówno 11 marca, jak i tydzień później, czyli 18 marca, w kwietniu zaś z powodu Wielkiejnocy zakupy zrobimy tylko w 1 niedzielę 29.04, w maju i czerwcu handel będzie zakazany w dwie niedziele w połowie miesiąca, ale już w lipcu zakupów nie zrobimy w niedziele 8, 15 i 22.07. Ten brak logiki może spowodować sporo chaosu zarówno wśród konsumentów, jak i pracowników sklepów. Rok 2018 jest rokiem przejściowym, w którym przepisy będą bardziej liberalne, jednak już od 1 stycznia 2019 roku w handlu będzie można pracować tylko w jedną, ostatnią niedzielę w miesiącu, a od 1 stycznia 2020 roku zakaz handlu będzie obowiązywał we wszystkie niedziele z wyjątkiem siedmiu w roku. Wolne od zakazu będą wówczas tylko: dwie niedziele handlowe przed świętami Bożego Narodzenia, jedna przed Wielkanocą i cztery dodatkowo – ostatnie niedziele: stycznia, kwietnia, czerwca oraz sierpnia. W Wigilię Bożego Narodzenia oraz w sobotę bezpośrednio poprzedzającą Wielkanoc handel będzie możliwy tylko do godz. 14.

Skarb państwa może stracić 1,8 mld zł przez zakaz handlu w niedziele

ekoszalin za Lewiatan Konfederacja - 2 Grudnia 2016 godz. 10:58
Spadek zatrudnienia w handlu detalicznym wyniesie co najmniej 36 tysięcy osób, a obrotów – minimum 9,6 mld zł. Straty skarbu państwa w konsekwencji wprowadzenia zakazu handlu w niedziele wyniosą 1,8 mld zł. Prawie 6-krotnie wzrosną koszty przypadające na pojedynczego najemcę w niedzielę, co czyni otwieranie obiektów handlowych nieopłacalnym – wynika z raportu przygotowanego przez PwC. 46% Polaków jest przeciwnych wprowadzeniu zakazu handlu w niedzielę, a 39% popiera ten pomysł – wynika z kolei z badania TNS zrealizowanego na zlecenie Konfederacji Lewiatan. Handel detaliczny w Polsce to wg GUS ponad 690 mld zł obrotów w 2015 r. zrealizowanych w 360 tys. sklepów – 2/3 obrotów ma miejsce w sklepach o powierzchni powyżej 400 m2. Ten sektor daje pracę ponad 1,2 mln osób. Wygenerowana przez handel detaliczny wartość dodana to ponad 95 mld zł – odpowiada to 5,3% PKB Polski. Na koniec 2015 r. w Polsce działało 448 centrów handlowych zatrudniających łącznie ok 400 tys. osób. Obroty realizowane w centrach handlowych przekraczają 120 mld zł.   PwC przygotowało szczegółową analizę wpływu wprowadzenia zakazu handlu w niedziele w wersji proponowanej przez Sekcję Krajową Handlu NSZZ Solidarność. – Szacujemy, że spadek obrotów w całym sektorze handlu detalicznego w Polsce wyniesie co najmniej 9,6 mld złotych, a spadek zatrudnienia minimum 36 tysięcy osób. Bezpośrednie straty skarbu państwa związane z wprowadzeniem zakazu handlu w niedziele to co najmniej 1,8 mld złotych – mówi Mateusz Walewski, Starszy Ekonomista PwC.     Obroty punktów handlowych i usługowych zlokalizowanych w centrach handlowych spadną o 4,6 mld zł, co będzie skutkowało spadkiem zatrudnienia o 19 – 20 tysięcy osób. Zdecydowanie największe konsekwencje poniesie sektor handlu odzieżą – spadek obrotów o 1,3 mld zł i zatrudnienia o 6 - 7 tysięcy osób. Bezpośrednio pochodzące z centrów handlowych straty skarbu państwa to około 890 mln zł, z czego większość – 660 mln – przypada na niezapłacony podatek VAT.     – Możliwość działalności w niedziele przysługiwałaby nie więcej niż 10% sklepów w obiektach handlowych. Oznacza to, że koszty eksploatacyjne będą dzielone na dziesięciokrotnie mniejszą liczbę najemców, co w konsekwencji oznacza ich 6-krotny wzrost. Wobec wzrostu czynszu i oczekiwanej niższej sprzedaży należy spodziewać się, że najemcy nie zdecydują się na działalność w niedziele. Galerie i obiekty handlowe pozostaną zamknięte – mówi Radosław Knap, Dyrektor Generalny Polskiej Rady Centrów Handlowych. Do takiego wzrostu czynszu doszło w około rocznym okresie obowiązywania zakazu handlu w niedziele na Węgrzech. Nieliczne sklepy prowadzące handel w ten dzień musiały liczyć się z wyższym czynszem za wynajęte powierzchnie, niż najemcy, którzy nie prowadzili wówczas handlu.   - W tym kontekście warto zaznaczyć, że żadne państwo naszego regionu nie zakazuje handlu w niedzielę. Państwa Europy Zachodniej ograniczające handel w niedzielę, sukcesywnie liberalizują przepisy od ponad 20 lat. W ostatnich latach 8 państw członkowskich Unii Europejskiej zniosło lub znacząco ograniczyło zakaz handlu w niedzielę. Zakaz wprowadzono jedynie na Węgrzech, gdzie zniesiono go po roku, i na Cyprze, gdzie odrzucił go Sąd Najwyższy – dodaje Rafał Trzeciakowski, Ekonomista FOR.   –Cieszę się, że większość Polaków jest przeciwna zakazowi handlu w niedzielę. Wprowadzenie takiego zakazu będzie miało negatywne skutki ekonomiczne. Każde ograniczenie wykonywania pracy powoduje bowiem zmniejszenie zatrudnienia i dochodów. Dotknie to nie tylko osoby pracujące w sklepach, ale również w restauracjach, czy w ochronie mienia i przy sprzątaniu, kurierów – ostrzega Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu w Konfederacji Lewiatan.