Podopieczni Mariusza Wnuka zremisowali z Samborem Tczew. Na dwie minuty przed końcem Gwardia przegrywała 26:27, ale po emocjonującej końcówce zremisowali 27:27.
Przed spotkaniem pożegnaliśmy długoletniego prezesa, wcześniej trenera i zawodnika klubu Gwardia - Jana Stasiuka.
W pierwszej połowie minimalną przewagę uzyskali szczypiorniści z Tczewa, którzy do przerwy prowadzili 15:18.
Podczas przerwy zaprezentowali się tancerze z koszalińskiej grupy Pasja.
Po zmianie stron gospodarze zaprezentowali zdecydowanie lepszą grę. W 45 minucie podopieczni Mariusza Wnuka, objęli prowadzenie 24:23. Prowadzeniem gwardziści cieszyli się zaledwie sześć minut, w 51 min. 24:25.
W końcówce mecz był bardzo emocjonujący, na trzy minuty przed końcem gospodarze przegrywali 25:26.
Ostatnie sekundy okazały się decydujące, bowiem na 10 sekund do końca bramkę na wagę punktu zdobyli gwardziści. Ostatecznie Gwardia - Sambor 27:27.