Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Polska - Rosja: W sporcie wszystko jest możliwe

Autor Art za ZPRwP 15 Czerwca 2017 godz. 5:21
Dziś w koszalińskiej Hali Widowiskowo-Sportowej reprezentacja Polski rozegra rewanżowe spotkanie z Rosjankami. Zdecydowanie bliżej awansu do finałów Mistrzostwa Świata są aktualne mistrzynie olimpijskie, które wysoko 31:20 (15:14) zwyciężyły w pierwszym meczu.

- Musimy utrzymać najwyższy poziom i walczyć przez pełne 60 minut. Przed nami trudne zadanie, zdajemy sobie sprawę z mankamentów w naszej grze, ale do meczu podejdziemy z podniesioną głową. Nasza drużyna ma wielki potencjał i chcemy to potwierdzić przy wsparciu naszych wspaniałych kibiców – powiedziała podczas przedmeczowej konferencji rozgrywająca i kapitan drużyny narodowej, Kinga Achruk.Reprezentacja Polski ma do odrobienia jedenaście bramek straty. W roli faworyta wystąpią Rosjanki, ale podopieczne Leszka Krowickiego nie zamierzają poddać się bez walki. – Przed nami bardzo ważny mecz przed koszalińską publicznością. Czeka nas bardzo trudne spotkanie. Rosjanki, mistrz olimpijski, pokazały miejsce, w którym jesteśmy. Uważam jednak, że nasz zespół ma wielki potencjał i stać nas na wiele, potrzebujemy jednak czasu na uporządkowanie naszej gry.

Będziemy pracować nad tym, aby pokazać to, co graliśmy w pierwszej połowie. Zdawaliśmy sobie sprawę z siły Rosjanek, szukaliśmy słabych punktów i początek pokazał, że udało nam się znaleźć kilka rzeczy. Mimo wszystko rywalizując na takim poziomie z mistrzem olimpijskim u niego w domu, trzeba być odpowiednio przygotowanym pod każdym względem. Nam zabrakło siły i nie byliśmy w stanie utrzymać tego poziomu. Zdajemy sobie sprawę z tego, co robiliśmy źle i musimy to wykorzystać w przyszłości. Nie ukrywam też, że liczyliśmy na jakąś niespodziankę, bo w sporcie wszystko jest możliwe - powiedział Leszek Krowicki, trener kadry.

 

 

 

 

 

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Czytaj też

Polska - Rosja czyli bitwa o awans do finałów MŚ 2017

At, fot. Piotr Wasilewski, film ZPRP - 13 Czerwca 2017 godz. 14:59
- Rosjanki udowodniły, dlaczego wygrały przed rokiem igrzyska w Rio - powiedział po pierwszym meczu eliminacji mistrzostw świata z Rosją selekcjoner polskich szczypiornistek, Leszek Krowicki. - Teraz, by awansować na grudniowe mistrzostwa w Niemczech, musimy wygrać wyżej, niż przegraliśmy w Astrachaniu. Bilety na rewanżowe spotkanie Polska-Rosja w play-off o awans do MŚ kobiet 2017 rozchodzą się w błyskawicznym tempie! W sprzedaży pozostały już tylko ostatnie wejściówki! Rosjanki wygrały turniej olimpijski w Rio de Janeiro pokonując w finale Francję. Mecz Polska-Rosja to gwarancja wielkich sportowych emocji! W marcu 2016 roku, w kwalifikacjach do IO, Biało-czerwone nieznacznie uległy Sbornej 25:27. W piątek w Astrachaniu Polki jednak uległy wyraźnie Rosjankom 20:31.  Teraz w koszalińskiej Hali Widowiskowo-Sportowej staną do walki o awans do finałów MŚ Niemcy 2017. A my mamy dla Was trzy wejściówki n a to spotkanie. Wystarczy, że odpowiecie na pytanie: Ile zawodniczek Energa AZS Koszalin wystąpiło w reprezentacji Polski w pierwszym, rozeghranym w Astrachanium meczu przeciw Sbornej? W śród tych, którzy odpowiedzą poprawnie na to pytanie rozlosujemy trzy zaproszenia na to spotkanie.

Koszalin: Polska - Rosja czyli rewanż za Astrachań

ekoszalin za ZPRP, fot. JKM/PI (ZPRP) - 13 Czerwca 2017 godz. 7:03
Reprezentantki Polski przygotowują się w Koszalinie do rewanżowego meczu z Rosjankami w play-off MŚ 2017. Wszystko wskazuje na to, że w koszalińskiej hali Biało-czerwone będzie wspierał komplet 3000 widzów. W sprzedaży pozostało bowiem już tylko ostatnie 400 wejściówek! To będzie pierwszy raz w historii miasta, gdy do Koszalina przyjedzie aktualny mistrz olimpijski w sporcie drużynowym! Pomimo niekorzystnego wyniku (20:31) w pierwszym starciu obu zespołów Biało-czerwone liczą na sprawienie niespodzianki w rewanżu. Spotkanie w Astrachaniu miało dla nas dwa różne oblicza. Przed przerwą grałyśmy z mistrzyniami olimpijskimi jak równy z równym, teraz chcemy to powtórzyć nie przez 30 minut, a przez całe 60 – podkreślają polskie zawodniczki. Druga połowa tego meczu zupełnie nam nie wyszła, rywalki nas zdominowały. To dla nas jednak bardzo cenny materiał do analizy, zrobimy wszystko żeby wyeliminować błędy, nawiązać twardą walkę z Rosjankami i z jak najlepszej strony zaprezentować się przed własną publicznością – podkreśla selekcjoner Leszek Krowicki. Do Koszalina Polki dotarły w sobotę późnym wieczorem po niemal całodniowej podróży samolotami z Astrachania – przez Moskwę, Warszawę i Gdańsk. W niedzielę rano kadrowiczki miały trochę czasu na regenerację, cała drużyna wybrała się bowiem na spacer do o Mielna. Niektóre zawodniczki zdecydowały się nawet na krótką kąpiel w Bałtyku. Wieczorem Biało-czerwone po raz pierwszy trenowały w Hali Widowiskowo-Sportowej w Koszalinie. Atmosfera w naszej hali jest zawsze gorąca. Mecz z Rosjankami to będzie prawdziwe święto piłki ręcznej. Gwarantuję, że doping będzie niesamowity, a kibice będą ósmym zawodnikiem naszego zespołu – mówi Łukasz Bednarek, dyrektor obiektu. Bilety w cenie 45 złotych – bilet normalny i 20 złotych – bilet ulgowy są jeszcze  do nabycia na stronie www.bilety.koszalin.pl oraz w kasach Hali Widowiskowo-Sportowej w Koszalinie.  

Sborna za silna dla Polek. Rewanż w Koszalinie

Art za ZPRwP - 10 Czerwca 2017 godz. 5:21
W pierwszym meczu play-off o awans do MŚ 2017 reprezentacja Polski uległa Rosji 20:31. Spotkanie rewanżowe odbędzie się 15 czerwca w Hali Widowiskowo-Sportowej Koszalinie. Bardzo dobra w wykonaniu Polek pierwsza połowa nie wystarczyła do wywalczenia korzystnego wyniku w Astrachaniu. Podopieczne Leszka Krowickiego do przerwy traciły do Rosjanek tylko jedną bramkę. Niestety w drugiej odsłonie Biało-czerwone miały spore problemy w ofensywie, co bezwzględnie wykorzystały mistrzynie olimpijskie z Rio de Janeiro. Od początku starcia w Astrachaniu obie ekipy grały bardzo mocno w obronie, a rezultat cały czas oscylował wokół remisu. Bardzo dobrze grę koleżanek prowadziła Kinga Achruk, rozgrywająca popisała się też trzema efektownymi, a co najważniejsze skutecznymi, rzutami z dystansu. Biało-czerwone popełniły co prawda kilka błędów, ale równie często myliły się Rosjanki. Trener Sbornej, Jewgienij Trefiłow, zdecydował się na zmianę bramkarki i był to rozsądny ruch. Między słupkami pojawiła się Kalinina i po przerwie to właśnie golkiperka rywalek napsuła Polkom najwięcej krwi. Swoje zrobiła też żelazna defensywa mistrzyń olimpijskich, która przyniosła im zabójcze kontry i w zasadzie „ustawiła” spotkanie na początku drugiej odsłony. Trener Krowicki próbował zatrzymać marsz Rosjanek, prosząc o przerwę w grze, ale nie przyniosło to oczekiwanych efektów. Rozpędzone gospodynie bezlitośnie punktowały w kolejnych akcjach i systematycznie powiększały swoją przewagę, która na koniec urosła aż do jedenastu trafień. MVP spotkania w obu zespołach wybrano Darię Dimitriewą oraz Kingę Achruk.     kw. MŚ 2017 / 1. mecz / Astrachań ROSJA – POLSKA 31:20 (15:14)  Rosja: Utkina, Kalinina – Postnowa 4, Dmitriewa 7, Sen 2, Lewsza 2, Sudakowa 1, Samochina 9, Makiejewa, Żylinskajte, Wedechina 1, Kożokar 2, Małaszenko, Skorobogaczenko 2, Petrowa 1, Fanina. Polska: Gawlik, Płaczek – Balsam, Michałów, Kobylińska 3, Roszak, Grzyb 3, Janiszewska 3, Drabik 2, Gęga 3, Kozłowska, Lisewska 1, Nosek, Szarawaga, Achruk 5, Nocuń. Sędziowali: Peter Herczeg – Peter Sud (Węgry)