Mieszkańcy trzech wieżowców przy ul. Władysława IV zostali ewakuowani na kilka godzin po tym, jak zauważyli przesuwające się meble w ich mieszkaniach. Dziwne ruchy, „chodzenie” budynków
mieszkańcy odczuwali już od dłuższego czasu. Poinformowali nawet o tych swoich spostrzeżeniach spółdzielnię. Dopiero jednak telefon do straży pożarnej i stwierdzenie: „Czy musi wydarzyć się tragedia, byście zareagowali” spowodowało akcję straży pożarnej. Przybyłe na miejsce dwa zastępy straży pożarnej potwierdziły to zdarzenie. Strażacy nie odnotowali pęknięć zewnętrznych ścian, ale stwierdzili, że "budynek pracuje". Zarządzono ewakuację.
- Proszę wszystkich ewakuowanych mieszkańców o to, by wsiedli do autobusów – nawoływał przez megafon Eugeniusz Rybakowski, szef zarządzania kryzysowego w Koszalinie.
– Wyniki pomiarów sejsmiczanych, które były prowadzone we wszystkich klatkach schodowych nie wykazały zagrożenia – poinformował Tomasz Kubiak, oficer prasowy KW PSP w Szczecinie.
Niewykluczone, że drgania odczuwalne w wieżowcach są efektem prac prowadzonych na pobliskim placu budowy obwodnicy S6. Dziś od rana, gdy prowadzone są prace związane m. in. z zagęszczaniem terenu, badania sejsmiczne wznowiono. - Jeżeli zostaną stwierdzone drgania, wówczas roboty zostaną wstrzymane. Konieczne będzie zastosowanie innej, mniej inwazyjnej technologii – zapowiedział Bogdan Siudowski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Koszalinie.