Polki zaczęły zmagania na drużynowych ME od wolnego losu. W swym pierwszym pojedynku zmierzyły się z drużyną Niemiec, wygrywając 3:2. O złoty medal kobiety walczyły z reprezentacją Francji, przegrywając 5:0. Tym samym drużyna kobiet zajęła 2. miejsce. W składzie reprezentacji kobiet mogliśmy zobaczyć: Karolinę Pieńkowską, Julię Kowalczyk, Anię Borowską, Karolinę Tałach, Agatę Ozdobę, Kasię Kłys, Sandrę Lickuń, Anię Załęcznę oraz Beatę Pacut.
***
„Wicemistrzostwo to super wynik. Szczególnie mecz półfinałowy z Niemkami, które są bardzo mocne. To były ciężkie walki. Dla mnie bardzo emocjonalne było to, że to walka Kasi Kłys była tą rozstrzygającą o finale i medalu. Cieszy to, że mamy medal. To co mogę na przyszłość życzyć naszym obu reprezentacjom – kobiecej i męskiej – to przede wszystkim pewności siebie, żeby podchodzić do walki i walczyć, nie zastanawiać się czy dam radę. Muszą zawodnicy i zawodniczki wierzyć w siebie i będzie dobrze, bo czasami widoczny był właśnie brak siebie. Bo nie ma co ukrywać zabrakło teraz tych medali, jedno wicemistrzostwo cieszy, ale tych zwycięstw powinno być więcej. Trzeba się wziąć do pracy. Ja osobiście cieszę się, że w Warszawie, moim mieście gościła impreza tej rangi. Więcej takich imprez! Dopisała publiczność. Dopisała organizacja. Chciałbym podziękować wszystkim zaangażowanym w te Mistrzostwa za świetną pracę!"- powiedział Paweł Nastula, trener ekspert w kadrze narodowej kobiet i mężczyzn
„Co roku dziewczyny potwierdzają poziom i europejski i światowy, bo trzeba powiedzieć, że to wciąż aktualne wicemistrzynie świata, a w Warszawie potwierdzają swoją przynależność do czołówki zdobywając srebro.
Jeśli chodzi o przygotowanie całej kadry, to trzeba wejść na jeszcze wyższy poziom jakościowy jeśli chodzi o przygotowywanie do imprez mistrzowskich, bo zabrakło tutaj indywidualnego medalu. Właśnie taki cel – indywidualny medal olimpijski powinien być naszym priorytetem.
Jeśli chodzi o aspekty organizacyjne, byłem pewny, że będzie bardzo dobrze i tak właśnie było. Jesteśmy w Polsce mistrzami jeśli chodzi o organizację imprez na najwyższym poziomie. Już odbieramy gratulację od europejskiej federacji za bardzo dobry poziom i frekwencję. Gratuluję i dziękuję wszystkim zaangażowanym w organizację, bo wiem jaki to wysiłek i zaangażowanie.”- powiedział Adam Maj, Dyrektor Sportowy Polskiego Związku Judo.
Najlepiej wśród Polaków prezentował się Maciej Sarnacki wygrywając trzy pierwsze walki. W półfinale Polak przegrał z Gruzinem Adamem Okruashivili. Przechodząc do walki o brąz Polak zmierzył się z aktualnym mistrzem olimpijskim Lukasem Krpalkiem. Ostatecznie Polak zajął 5 miejsce.
Odbył się także trening judo z Pawłem Nastulą. Na spotkanie z mistrzem olimpijskim przyjechało ok. 300 dzieci z całej Polski.
Dodajmy, że w imprezie udział wzięło 369 zawodników z 41 państw. Na zawody przybyło ok. 5000 kibiców z całej Polski! Zapełnione trybuny dopingowały zawodników w walkach o medale. W przygotowaniu i organizacji całej imprezy pomagało ok. 100 wolontariuszy.