Dla większości z nich to pierwsza wizyta nie tylko w Polsce, ale w ogóle w Europie. Nigdy nie przypuszczali, że dotrą nad Bałtyk do Koszalina.
Punktualnie o 6 rano, autokar wiozący pielgrzymów z warszawskiego lotniska, podjechał pod koszalińską katedrę. W imieniu diecezji po pielgrzymów pojechała Magdalena Szubstarska. - Teraz są zmęczeni, ale w autobusie mieliśmy już próbkę śpiewów i tańców latynoskich. Oni na prawdę są bardzo ciekawi Polski. Niektórzy mają nawet zeszyty ze słówkami - mówi koordynatorka pobytu gości w Koszalinie. Po południowoamerykańskich pielgrzymów przyszli pod katedrę przedstawiciele rodzin, które zdecydowały się, aby przyjąć ich do swoich domów.
Pielgrzymi do Koszalina przybywać będą przez cały dzisiejszy dzień. Przyjedzie jeszcze grupa z Kolumbii i Nikaragui, a także z Boliwii, RPA, Szwajcarii oraz wielonarodowościowa grupa z Niemiec, w której będą m.in. przedstawiciele Albanii, Brazylii, Sri Lanki, Rwandy i Gruzji.
Środa ma być dniem na odespanie podróży, na zapoznanie się z rodzinami, ewentualnie na pierwszy spacer po Koszalinie. Właściwy program wizyty pielgrzumów zaczyna się w czwartek . Rozpocznie się mszą św. o godz. 8.30. Koszalinianie muszą liczyć się z utrudnieniami - uliczki w pobliżu katedry ze względów bezpieczeństwa zostały już zamknięte. Potem pielgrzymi ruszą na zwiedzanie miasta i na plażę do Darłowa.
Na wieczór zaplanowano pokaz kultury polskiej. Razem z zespołem „Bałtyk” goście uczyć się będą między innymi poloneza.