Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

ME Amsterdam: Dwa złota dla Polski! Hołub piąta

Autor Art za PZLA 9 Lipca 2016 godz. 5:22
Trzeci dzień rozgrywanych w Amsterdamie mistrzostw Europy okazał się szczęśliwy dla Polski. Nasi lekkoatleci wywalczyli dwa medale – obydwa z najcenniejszego kruszcu!

Po pierwszy z nich sięgnęła Anita Włodarczyk. To był niesamowity konkurs, bo polska rekordzistka świata poprawiała się z próby na próbę. Zaczęła od wyniku 72.82, a skończyła na 78.14! Do jej własnego rekordu mistrzostw Europy sprzed dwóch lat z Zurychu zabrakło niewiele. To trzecie złoto ME w karierze Anity. Z dobrej strony zaprezentowała się wielka rywalka Włodarczyk - Niemka Betty Heidler, która zdobyła srebro wynikiem 75.77.Malwina Kopron była dziś 6-sta (70.91), a Joanna Fiodorow 10-ta (69.48).

Niezwykły przebieg miał finałowy konkurs tyczkarzy. Rekordzista świata, Renaud Lavillenie czekał z rozpoczęciem skakania do momentu, gdy rywale już zakończą rywalizację. I rzeczywiście, żaden z nich nie poradził sobie z wysokością 5.70. Okazało się jednak, że Francuz strącił wszystkie trzy próby na 5.74 i nie został sklasyfikowany. Tym samym złoto przypadło Robertowi Soberze, który w pierwszych próbach zaliczał 5.30, 5.50 i 5.60. – To niesamowite i trochę mi wstyd, że jestem mistrzem Europy z takim wynikiem... Zazwyczaj to ja byłem tym trzecim tyczkarzem z naszej ekipy, teraz okazłaem się najskuteczniejszy. Dziś duża rolę odgrywał wiatr, który niesamowicie kręcił. Byłem bliski pokonania w trzeciej próbie 5.70, to wyglądałoby już inaczej niż 5.60... – przyznał Robert. 4-te miejsce w konkursie tyczkarzy zajął Piotr Lisek (5.50), a siódme Paweł Wojciechowski (5.30).

Do finału na 800 metrów awansowali obaj nasi faworyci: Adam Kszczot i Marcin Lewandowski. Obaj wygrali swoje serie półfinałowe – sygnalizując wysoką formę.W finale na 1500 metrów pobiegną Angelika Cichocka i Sofia Ennaoui, w półfinale odpadła Danuta Urbanik.

W finałowym biegu na 400 metrów mężczyzn Rafał Omelko był szósty z wynikiem 45.67. W rywalizacji kobiet mieliśmy dwie reprezentantki: Justynę Święty i Mąłgorzatę Hołub. Obie złamały granicę 52-óch sekund – Hołub uplasowała się na 5-tym (51.89), a Święty na 6-stym miejscu (51.96).

Czytaj też

Niezwykle wymagające 400 metrów

Art, fot. Print Screen - 8 Lipca 2016 godz. 6:33
Najlepsi czterystumetrowcy pędzą do mety ze średnią prędkością wynoszącą ok. 30 km/godz. czyli taką z jaką Ty potrafisz rozpędzić się na rowerze. Dziś o godz. 20.25 w finale biegu na 400 m kobiet Mistrzostw Europy w Amsterdamie wystartuje koszalinianka Małgorzata Hołub. Hołub do finału awansowała z czasem 51,67 s. To jej najlepszy rezultat w życiu i zarazem jeden z najlepszych w Polsce. W tym roku szybciej od niej w kraju pobiegła tylko Justyna Święty, która tuż przed mistrzostwami (25.06.2016, Bydgoszcz) ustanowiła swoją “życiówkę” - 51,66. Nie wiem, czy zdajecie sobie sprawę z tego, że bieg na 400 metrów jest jedną z najtrudniejszych lekkoatletycznych konkurencji. To najdłuższy z biegów sprinterskich, w którym należy połączyć siłę, szybkość i wytrzymałość. Trenerzy czterystumetrowców o taktyce biegu mówią: Startujesz. Pierwszą setkę biegniesz na maksa, kolejne dwieście na tyle ile sił masz w nogach, a ostatnią setkę najszybciej jak potrafisz. Proste? W rzeczywistości taktyka biegu uzależniona jest przede   wszystkim od indywidualnych warunków zawodnika. Tu start nie odgrywa tak istotnej roli jak w biegu na sto, czy dwieście metrów. Niewielkie opóźnienie można nadrobić. Pierwsze dwieście, trzysta metrów zawodnicy mają biec lekko, technicznie. Później bowiem następuje zakwaszenie mięśni i w najważniejszym momencie, czyli na ostatniej prostej czterystumetrowcy zwalniają. Nie dlatego, że chcą, a dlatego, że ich organizm odmawia posłuszeństwa. Inaczej jest w przypadku Hołub, która dysponując   znakomitą wytrzymałością potrafi na ostatnich kilkudziesięciu metrach przyśpieszyć. Musicie też wiedzieć, że konkurencja ta swoje korzenie ma w XIX wieku i wymyślili ją angielscy studenci, którzy rywalizowali na 440 jardów (1 jard 0,9144 m) co po przeliczeniu dawało odległość 402,2 m. Dziś lekkoatleci rywalizujący w tej konkurencji mają do pokonania dystans jednego okrążenia. Liczy się go po wewnętrznej stronie bieżni. Dlatego też podczas startu zawodnicy są przesunięci. Najdalej wysunięty jest zawodnik biegnący na zewnętrznym torze. Trzeba też wiedzieć, że rekordzistka świata i Europy, Niemka Marita Koch 400 m w Canberze pokonała w czasie 47.60 s. Do mety zatem biegła ze średnią prędkością 30,3 km/godz. Mężczyźni oczywiście są  szybsi. Rekordzista, Amerykanin Michael Johnson  mknął do mety z prędkością 33,3 km/godz.  uzyskując czas 43,18 s. Rekordzistką Polski jest Irena Szewińska, która 29.07.1976 roku w Montrealu uzyskała czas 49.28 s.     Małgorzata Hołub Wiek:    23 lata Waga:   56 kg Wzrost: 168 cm Klub: KL Bałtyk Koszalin