Portugalia to przeciwnik najbardziej cyniczny i przebiegły pośród wszystkich dostępnych na Euro 2016. Piłkarze Fernando Santosa nie brzydzą się żadnych środków. Potrafią zabijać grę, potrafią wykazać się anielską cierpliwością - do ćwierćfinału wkradli się po golu wbitym w 117. minucie, wcześniej zajmowali się niemal wyłącznie destrukcją gry Chorwatów.
Adam Nawałka
- Mamy bardzo dobre zdanie o reprezentacji Portugalii – chwalił podczas konferencji dzisiejszych rywali selekcjoner Adam Nawałka . - To drużyna o dużym potencjale, grająca bardzo ofensywnie, potrafiąca jednak błyskawicznie przechodzić z fazy ataku do obrony i odwrotnie. To z pewnością groźna drużyna. Czeka nas bardzo trudne spotkanie, ale tak jak przed poprzednimi meczami,
wierzymy w nasze możliwości. To my będziemy chcieli prowadzić grę według naszej strategii. Wierzę gorąco w to, że w tym meczu będzie tak samo – dodał Nawałka. - Robert Lewandowski jest bardzo ważnym graczem. On wykonując bardzo ważną rolę jako kapitana. On jest w bardzo dobrej kondycji fizycznej i psychicznej i robi świetną robotę dla nas – ocenił dotychczasową postawę naszego superstrzelca trener Nawałka.
Fernando Santos
Dla Fernando Santosa, trenera Portugalii mecz z Polakami na Euro nie będzie pierwszym w karierze szkoleniowej pojedynkiem z Biało-Czerwonymi. Do poprzedniego doszło w ramach Euro 2012, gdy prowadził reprezentację Grecji. W spotkaniu otwarcia poprzednich mistrzostw Polacy zremisowali z Grekami 1:1. – Doskonale pamiętam mecz otwarcia Euro 2012, gdy prowadząc Graków zremisowałem 1:1 z Polską. Obecny pojedynek z Polską nie ma jednak nic współnego z tamtym spotkaniem. Dziś i Portugalczycy i Polacy wierzą, że awansują do półfinału. Szansę na to mają zatem po 50 procent – twierdzi Santos.
- Wszyscy mówiąc o Portugali zaraz dodają Cristiano Ronaldo… Ale to prawda. Ronaldo jest zdumiewający, zaskakującym graczem – chwali lidera swojej drużyny Santos. - Polska nie przypomina żadnego zespołu, z którym do tej pory graliśmy. To bardzo poukładany pod względem piłkarskiej strategii zespół. Widać, że ich trener odwalił na treningach dobrą robotę.
Gwiazda Ronaldo
Ronaldo w reprezentacji ma specjalny status. Przed mistrzostwami Europy dołączył do sztabu medycznego kadry swoich trzech fizjoterapeutów z Realu Madryt na czele z Joaquinem Juanem, który opiekuje się też koszykarzem Pau Gasolem czy kolumbijskim napastnikiem Radamelem Falcao. Pamiętacie jak Ronaldo przed rokiem swoim specjalistom od odnowy biologicznej podarował w uznaniu ich pracy po samochodzie. Jest bezsprzecznie gwiazdą. Jednak jak każda gwiazda miewa swoje kaprysy. To w dużej mierze przez niego Portugalia tylko zremisowała dwa pierwsze spotkania – z Islandią (1:1) i Austrią (0:0). W tym drugim meczu drużyna z Półwyspu Iberyjskiego wykonywała rzut karny, do piłki podszedł oczywiście Ronaldo i trafił w słupek. Łącznie w trzech spotkaniach aż 32 razy uderzał na bramkę. Przełamał się dopiero w meczu z Węgrami (3:3), gdy dwukrotnie trafił do siatki, w tym raz z piętą, co było jednym z najpiękniejszych goli w tych mistrzostwach.. Niemniej został pierwszym zawodnikiem, który trafiał do siatki na czterech mistrzostwach Europy, a na liście najlepszych strzelców w historii ustępu je tylko Michelowi Platiniemu. Brakuje mu do niego tylko jednego gola… Nasi kibice wiedzą kto powstrzyma Ronaldo. Pazdan!
Bukmacherzy ocenili
Bukmacherzy ustalili stawkę na strzelenie gola w dowolnym czasie meczu Polski z Portugalią przez Lewandowskiego wynosi 2.87, a przez Cristiano Ronaldo 2.20.
Portugalski diament
Portugalczycy preferują grę diamentem. Diament to specjalne ustawienie, w którym jest jeden typowo defensywny pomocnik, przed nim ustawia się dwóch biegających na całej długości boiska i czwarty, który jest najbardziej wysuniętym. Islandczycy w meczu grupowym znakomicie poradzili sobie z taką taktyką zmniejszając dystans swoich linii – obronnej i środkowej. Wówczas Portugalczykom pozostały akcje skrzydłami i dośrodkowania, z którymi Islandczycy sobie radzili, dobrze blokowali strzały z dystansu. Polacy będą zapewne chcieli robić to samo.
Santos ma oczywiście plan B. Wzmacnia ofensywę, przechodząc na grę trójką środkowych pomocników, wpuszczając na boisko albo 18-letniego Renato Sanchesa, albo czternaście lat starszego Ricardo Quaresmę. Wtedy Nani przechodzi na pozycję napastnika, a Ronaldo wraca na skrzydło.
W trzech z czterech meczów na Euro 2016 Portugalia dominowała, to gole strzelała po kontrach. Tym Polaków nie powinna zaskoczyć. Plan Adama Nawałki na mecz to szybkie podanie do skrzydłowego, stworzenie przewagi na boku i zagranie do napastników - w tym Polacy czują się najlepiej.
Russell Crowe znów to zrobił :"Moje serce jest z Polską. Do boju!"