W tym tkwi nasza siła
Miody dębickie i krówka szczecinecka to kolejno 36 i 37 produkt z naszego regionu wpisany na Listę Produktów Tradycyjnych. Listę tę prowadzi Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Mogą się na niej znaleźć produkty, do których wytwarzania wykorzystuje się metody znane od co najmniej 25 lat. – Nasz region w kategorii miody jest potęgą. Praktycznie wszystkie powiaty mają takie silne produkty – mówił podczas konferencji prasowej wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego Jarosław Rzepa i przypomniał, że dwa lata temu, podczas targów Polagra, stoisko Pomorza Zachodniego nawiązywało aranżacją to ula i tradycji pszczelarskich. Podczas konferencji wicemarszałek dziękował wnioskodawcom za trud włożony w uzyskanie wpisu.
Pszczółka, która przyniosła szczęście i dumę
Tradycja wytwarzania miodów dębickich sięga roku 1945 i wsi Dębice. Obecnie pod tą nazwą wytwarzanych jest kilka odmian miodów – wielokwiatowy, lipowy, rzepakowy, gryczany, faceliowy, leśny, nawłociowy. Pożytek wykorzystywany do produkcji tych miodów pochodzi głównie z roślin występujących na polach i łąkach gminy Maszewo, a także okolicznych lasów mieszanych. – W latach 50. i 60. w co drugim gospodarstwie były ule. Z racji tego nazwa miody dębickie jest oddaniem hołdu i chęcią zapamiętania naszych sąsiadów, którzy zajmowali się pracą z pszczołami – mówił podczas konferencji Bogumił Szymański, właściciel gospodarstwa pasiecznego „Lipowa Pasieka w Dębicach” i razem z żoną wnioskodawca wpisania 36 produktu na LPT – Pan Kobylański, pan Oślizgło, pan Wręczycki, pan Sadowski, pan Jóźwik to tylko nieliczne nazwiska z kilkudziesięciu pszczelarzy, którzy mieli pasieki w Dębicach. Trudno było znaleźć tak małą wieś, w której żyło i pracowało tylu pszczelarzy – dodała pan Danuta Szymańska.
Burmistrz Miasta i Gminy Maszewo Jadwiga Ferensztajn jest dumna i zaszczycona, że miody dębickie zostały wpisane na Listę Produktów Tradycyjnych. – Nie można sobie wyobrazić słodszej i milszej promocji. To pierwszy w naszej gminie produkt tradycyjny – mówiła podczas spotkania.
Znane w Polsce, znane na zagranicznych rynkach
O krówkach szczecineckich mówił prezes Cukierniczej Spółdzielni Inwalidów SŁOWIANKA ze Szczecinka Sławomir Pawłowski. To przedsiębiorstwo, które funkcjonuje od roku 1954. – Krówkę w tej recepturze produkujemy od ponad 45 lat. Uważamy, że połączenie tradycji i nowoczesności w firmie jest możliwe. Powróciliśmy do receptur opartych na naturalnych i pełnowartościowych składnikach – mówił pan Sławomir podczas konferencji. A w czym tkwi sukces krówki ze Szczecinka? – Nasze krówki są produkowane z pełnego mleka, z dodatkiem prawdziwego masła, na syropie ziemniaczanym, a nie glukozowym - wyjaśniał na konferencji S. Pawłowski. Dodał też, że smak krówek ze Słowianki jest niepowtarzalny.
Spółdzielnia SŁOWIANKA w roku 2015 wysłała na rynek chiński 50 ton swoich produktów, a w tym roku chce podwoić ten wynik. Firma sprzedaje swoje produkty do Wietnamu czy Północnej Afryki.
70 procent załogi spółdzielni ze Szczecinka to osoby z niepełnosprawnością.
SŁOWIANKA zatrudnia obecnie 185 osób.